Od kilku miesięcy na terenie gminy Jerzmanowa trwa inwentaryzacja budynków mieszkalnych, obiektów publicznych a nawet sakralnych pod względem ich stanu technicznego i odporności na wpływy górnicze. Pracownicy firmy Spółki Inwestycyjno- Budowlanej „Biodom” z Dzierżoniowa odwiedzają mieszkańców czterech wsi:
- Jerzmanowa
- Maniów
- Łagoszów Mały
- Golowice
.
Ludzie dzwonią do gminy i pytają, czy firmę wpuszczać do domu
Techniczna inwentaryzacja wraz z oceną odporności budynków na ewentualne szkody górnicze wykonywana jest na zlecenie Zakładów Górniczych Polkowice – Sieroszowice. Kopalnia tłumaczy to obowiązkiem wynikającym z ustawy Prawo geologiczne i górnicze.
Waldemar Szpilewicz, sekretarz urzędu gminy Jerzmanowa przyznaje, że mieszkańcom jakoś umknęła ta informacja, choć gmina informowała o niej już w połowie 2023 roku.
- Odbieram wiele telefonów od zbulwersowanych osób z pytaniem o co tu chodzi, i czy mają tych ludzi wpuszczać do domów, co mają okazać i przede wszystkim, czy to będzie dla nich z korzyścią – mówi. - KGHM robi inwentaryzację ze względu na późniejsze roszczenia mieszkańców odnośnie szkód górniczych.
Na czym polega inwentaryzacja zlecona przez kopalnię?
W pierwszej kolejności firma z Dzierżoniowa odwiedzała domy w Jerzmanowej. Ryszard Borek z „Biodomu” przyznaje, że firma napotkała spory problem, bo wiele drzwi w tej wsi było zamkniętych. A oględziny w Jerzmanowej planują skończyć w sobotę, 13 stycznia, bo od poniedziałku wchodzą do Maniowa, a potem do kolejnych wsi.
Na czym dokładnie polega taka inwentaryzacja?
- Naszym głównym zadaniem jest ocena, czy dany obiekt może być eksploatowany w sposób bezpieczny dla zdrowia życia mieszkańców. Robimy oględziny konstrukcji obiektu, stan fundamentów i ich zabezpieczenie, sprawdzamy, z czego wykonane są stropy, nadproża i ściany. Na temat tego, czego nie widać, robimy wywiad z właścicielami i prosimy od dokumentację – informuje. - Te czynności wykonujemy pod kątem występujących uszkodzeń rozgraniczając, powstały pod wpływem działania zakładów górniczych, błędów technologicznych czy też wykonawczych. Do tego robimy zdjęcia tych uszkodzeń na zewnątrz na elewacji oraz, jeśli jest zgoda właścicieli, także wewnątrz.
Co, jeśli dom zostanie uznany za nieodporny na wpływy górnicze?
Ryszard Borek podkreśla, że generalnie ludzie pozwalają im robić oględziny swoich domów, ale wcześniej wypytują po co to i w jakim celu.
- Największą bolączką jest to, że nie zastajemy ludzi w domach. Wtedy zostawiamy informację o naszym zadaniu z numerem telefonu. W Jerzmanowej zostało jeszcze sporo do zrobienia, a już musimy wchodzić do Maniowa. Jeśli jednak ktoś zadzwoni po nas, to podjedziemy – mówi.
W minionym roku wpłynęło 18 zgłoszeń szkód górniczych
Mieszkańcy gminy Jerzmanowa, ale nie tylko, bo niemal całego powiatu głogowskiego coraz częściej odczuwają wstrząsy związane z pracą wydobywczą KGHM. W domach trzęsą się szyby, dzwonią szklanki i huśtają się żyrandole.
Inwentaryzacja wykaże, jaką odporność na wpływy górnicze (te ciągłe i dynamiczne, takie jak wstrząsy) mają obiekty znajdujące się na terenie działalności kopalni.
Jeśli jakiś dom zostanie uznany za nieodporny, wówczas obowiązkiem zakładu górniczego jest dążyć do jego zabezpieczenia w taki sposób, by był on bezpiecznie użytkowany.
Informację o tym, w jakim stanie są budynki w Jerzmanowej, Maniowie, Łagoszowie Małym i Golowicach i co miało wpływ na stwierdzone uszkodzenia otrzyma „Sierpol” w specjalnym opracowaniu.
Zapytaliśmy KGHM ile w 2023 roku odebrano z powiatu głogowskiego zgłoszeń w sprawie szkód górniczych. Okazuje się, że wpłynęło ich w sumie 18. Wszystkie z gminy Jerzmanowa.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
