Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dopłaty do wody w Głogowie? Miasto nie planuje do nich wracać

Kacper Chudzik
Kacper Chudzik
Wojciech Borecki, Rafael Rokaszewicz i Piotr Poznański
Wojciech Borecki, Rafael Rokaszewicz i Piotr Poznański Kacper Chudzik
Podczas ostatniej sesji rady miejskiej padło pytanie o powrót dopłat do rachunków za wodę. Prezydent Rokaszewicz przyznał, że miasto nie planuje do nich wracać, a rachunki i tak są niższe niż w wielu innych miastach.

W trakcie ostatniej sesji rady miejskiej w Głogowie radny Andrzej Koliński zapytał prezydenta o plany wobec dopłat do rachunków za wodę, dla najbiedniejszych rodzin w Głogowie.

– Minęły już dwa lata od zniesienia dopłat do rachunków dla wodę dla mieszkańców Głogowa. Czy planowane jest powrócenie do tego rozwiązania, chociażby dla najuboższych – mówił radny Koliński.

Po tym zapytaniu na mównicę wyszedł prezydent Rafael Rokaszewicz, który przyznał, że nie jest obecnie rozważane powrócenie do dofinansowania dla mieszkańców w tym zakresie. Zaznaczył też, że dopłaty nie były aż tak duże, żeby różnice były zauważalne dla mieszkańców.

– Stawki za wodę pod koniec 2022 roku delikatnie wzrosły, ale pamiętajmy, że przez kilka lat były one w naszym mieście zamrożone. I tak jesteśmy szczęśliwcem, bo ponad 300 samorządów już od ponad dwóch lat oczekuje na zatwierdzenie taryf. Mamy taki „bonus” dla naszych mieszkańców, że taryfy były zamrożone i nie są wygórowane. Dla mieszkańców przyniosło to wymierne korzyści. Chyba nawet większe niż te dopłaty, które przed laty funkcjonowały. W budżecie stanowiły one duże kwoty, ale fizycznie to było kilka czy kilkanaście groszy dopłaty do metra sześciennego – mówił prezydent.

Zobacz także:

Rokaszewicz: Dla najuboższych mamy wiele innych ulg
Przypomniał on, że dopłaty obowiązywały dla każdego mieszkańca - niezależnie od tego czy był zamożny, czy nie. Radny Koliński doprecyzował więc, że chodzi mu o najbiedniejszych obywateli Głogowa.

– Dla takich osób mamy wiele innych rodzajów ulg i dopłat, chociażby za mieszkania – zaznaczył prezydent Głogowa.

Jaki wpływ na rachunki miało zniesienie w 2020 roku dopłat? Zanim to nastąpiło miasto dopłacało do każdego kubika wody 62 grosze brutto, a do każdego m/3 odprowadzonych ścieków 1,21 zł brutto. W sumie było to więc 1,83 zł za każdy kubik zużytej w gospodarstwie wody. Zakładając, że przeciętna głogowska rodzina zużywa co miesiąc około 10 m/3 wody, rachunek wzrósł więc o blisko 18 zł.

Zobacz również:

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dopłaty do wody w Głogowie? Miasto nie planuje do nich wracać - Głogów Nasze Miasto

Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto