Zarzuty za chamskie zachowanie wobec pracownic płatnej strefy parkowania

Zarzuty usłyszał 22-letni Marek P. z gminy Grębocice. W listopadzie ubiegłego roku, w odstępie zaledwie kilku dni, znieważył dwie pracownice Płatnej Strefy Parkowania w Głogowie. Do pierwszej akcji z udziałem Marka P. doszło 19 listopada. Zaparkował swoją toyotę przy ulicy Głowackiego. Kiedy kontrolerka sprawdziła, że od ponad godziny bilet nie był ważny, zostawiła za wycieraczką wezwanie do zapłaty. – Młody, szczupły mężczyzna podszedł do mnie i tłumaczył, że przeciągnęła mu się wizyta u dentysty – opowiada kontrolerka. – Rozmowa była miła i na luzie i nie zapowiadała niczego złego – wyjaśnia kobieta. Ale 22-latek poszedł za nią ulice dalej i niespodziewanie wylał na kobietę wodę z butelki.
Kilka dni później, głogowskiej starówce, ten sam mężczyzna ubliżył innej pracownicy strefy, która za wycieraczką jego auta zostawiał wezwanie do zapłaty. Podjechał do niej autem, otworzył drzwi i rzucając w nią ze złością kwitem powiedział: „możesz go sobie wsadzić w ryja”.

Kobiety zawiadomiły o wszystkim policję i złożyły doniesienie do prokuratury, a ta uznała, że okoliczności sprawy i interes społeczny przemawiają za tym, by czyny te objąć ściganiem z urzędu.

Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty – naruszenie nietykalności cielesnej oraz wypowiadanie słów powszechnie uważanych za obelżywe. Marek P. dobrowolnie poddał się karze pół roku ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania pracy społecznie użytecznej na rzecz urzędu miasta. Miesięcznie mają to być 24 godziny. Wyrok nie jest prawomocny.

Więcej o tej bulwersującej sprawie w najnowszym wydaniu „Tygodnika Głogowskiego".