Chrobry Głogów zostaje w 1. lidze. To było piękne zakończenie wyjątkowego sezonu

W niedzielę, 29 maja, Chrobry Głogów rozegrał historyczny mecz. Pomarańczowo-Czarni znaleźli się w finale baraży o awans i pierwszy raz w historii byli o krok od Ekstraklasy. Szansa na to była realna, ale nadzieję na awans odebrała głogowianom Korona Kielce, która wyszła na prowadzenie dwie minuty przed końcem dogrywki. Gdyby nie ta ostatnia bramka, o awansie decydowałyby rzuty karne. A w tych wszystko mogło się zdarzyć.

Finał baraży nie zaczął się najlepiej dla Chrobrego. Już w 18. minucie Korona wyszła na prowadzenie po strzale Frąszczaka. Od tamtej chwili zadanie stało się trudne, ale głogowianie nie odpuszczali i regularnie atakowali bramkę gospodarzy. Sytuacja odwróciła się w 38. i 39. minucie. Najpierw wyrównującego gola zdobył Mikołaj Lebedyński, a chwilę później Michał Rzuchowski dał Pomarańczowo-Czarnym Prowadzenie. Wtedy głogowska publiczność na stadionie i na strefie kibica w Głogowie oszalała. .

Druga połowa w wykonaniu Chrobrego była jednak dużo gorsza. Niemal od samego początku kielczanie zepchnęli głogowian do defensywy, która nie była najlepsza. Kilka razy Chrobrego ratowało szczęście, kilka razy interwencje bramkarza.

Szczęście skończyło się jednak w 64. minucie, kiedy to Frąszczak zdobył kolejną bramkę dla Korony - tym razem z karnego. Znów był remis, a obrona Chrobrego robiła się coraz bardziej desperacka. Gospodarze rzucili wszystkie siły do ataku. Mimo wszystko głogowianie dotrwali jednak do końca i mecz wymagał dogrywki.

W dogrywce również długo nie chciała paść bramka dla żadnej ze stron. Gdy już zdawało się, że Chrobry wytrwał do karnych, stało się coś - co zmroziło fanów z Głogowa. Na minutę przed końcem regulaminowego czasu dogrywki gospodarze zdobyli bramkę. Tym samym Chrobry przegrał finał baraży, a do Ekstraklasy wejdzie Korona.

Zobacz zdjęcia ze strefy kibica w Głogowie:

Mimo przegranej głogowianie pokazali sporo serca. Fanom zapewnili też jeden z najlepszych sezonów w swojej historii. Takich emocji nie było od dawna, a baraże były pięknym pożegnaniem klubu z odchodzącym trenerem Ivanem Djurdjevićiem.

– Zbudowaliśmy bardzo mocny zespół i mocny klub, kibiców i miasto, które odżyło, mogło żyć przez chwilę nadzieją. Może się wydawać, że to mało, ale z perspektywy czasu nabierze wielkiego sensu. Żeby coś w życiu wygrać, trzeba nauczyć się przegrywać – mówił po meczu Ivan Djurdjević.

Zawodnicy Chrobrego wrócili już do Głogowa, gdzie czeka na nich zasłużony odpoczynek. Wkrótce poznamy nowego trenera Pomarańczowo-Czarnych, a sama ekipa rozpocznie przygotowania do kolejnego sezonu w Fortuna 1. Lidze.

KORONA KIELCE - CHROBRY GŁOGÓW 3:2
BRAMKI: 1:0 Frączczak 18, 1:1 Lebedyński 38, 1:2 Rzuchowski 39, 2:2 Frączczak 64 (k), 3:2 Kiełb 119

KORONA: Forenc – Corral, Malarczyk, Podgórski (106 Łukowski), Frączczak, Takac (68 Oliveira), Błanik (67 Kiełb), Szpakowski (46 Sewerzyński), Danek, Petrov, Shikavka (81 Zarandia).

CHROBRY: Leszczyński - Ilków-Gołąb, Michalec, Bougaidis, Ziemann, Bochnak (84 Tupaj), Mandrysz, Kolenc (78 Machaj), Rzuchowski, Piła, Lebedyński (106 van der Heijden).

ŻÓŁTE KARTKI: Takac, Corral, Malarczyk, Petrov, Kiełb - Lebedyński, Michalec, Ilków-Gołąb, Piła, Van der Heijden.

SĘDZIA: Paweł Raczkowski (Warszawa).

WIDZÓW: 14 169.