Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nieuczciwy ochroniarz okradał swój zakład pracy

Grażyna Szyszka
Pracownik ochrony jednej z polkowickich firm zamiast dbać o porządek i przestrzeganie regulaminu na ochranianym terenie, sam stał się złodziejem.

52-letni mężczyzna wpadł na pomysł kradzieży pomp wysokiego ciśnienia wciągają w ten proceder również swojego brata, który znalazł się w trudnej sytuacji życiowej.
Proceder ujawnili współpracownicy zatrudnionego w firmie sprawcy, którzy powiadomili polkowickich policjantów. Śledczy zabezpieczyli cały materiał dowodowy dotyczący tej sprawy i udowodnili wytypowanym mężczyznom współpracę podczas kradzieży.

– Bracia umówili się, że nieuczciwy pracownik będzie wynosił z terenu zakładu pompy wysokiego ciśnienia, z których każda była warta 400 złotych i pozostawi je w umówionym miejscu nieopodal ogrodzenia – informuje Przemysław Rybikowski, oficer prasowy polkowickiej policji. – Tam miał już czekać drugi z uczestników procederu, który odbierał kradziony towar.
52-letni pomysłodawca przestępstwa wycenił nieuczciwą, braterską pomoc na 200 złotych mimo że ostatecznie sprawcom udało się wynieś, aż dziewięć sztuk pomp o wartości 3600 złotych. Na ślad przestępców wpadli uczciwi ochroniarze z tej samej firmy, którzy o swoich podejrzeniach poinformowali polkowickich policjantów.

Funkcjonariusze ustalili dokładne personalia sprawców i podjęli czynności zmierzające do ustalenia ich miejsc pobytu oraz zatrzymania. To właśnie wtedy okazało się, że pomocnikiem byłego ochroniarza jest jego 54-letni brat.

Na podstawie zebranego w tej sprawie materiału dowodowego polkowiccy śledczy udowodnili nieuczciwym polkowiczanom współpracę przy dwóch czynach kradzieży. W sprawie udało się również odzyskać 5 z 9 skradzionych urządzeń. Za przestępstwo kradzieży można trafić do zakładu karnego nawet na 5 lat.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto