O interwencję w sprawie drzewa na placu zabaw między ul. Jedności Robotniczej a Głowackiego poprosił nas jeden z dziadków, który często zabiera tam swojego wnuka.
– Od pewnego czasu z rosnącym niepokojem oglądam topolę, która z latami coraz bardziej przechyla się w stronę zjeżdżalni na placu zabaw. Zwłaszcza przy ostatnich wichurach zacząłem się obawiać, że tam może dojść do jakiejś tragedii. Może ktoś z miasta sprawdziłby to drzewo, czy na pewno nie zagraża naszym dzieciom i wnukom? – mówił głogowianin.
Ze sprawą zwróciliśmy się do głogowskiego ratusza. Tam okazało się, że stan drzewa budzi też niepokój urzędników. Od dawna jest pod ich obserwacją.
Zobacz też:
– Już dwa lata temu zwróciliśmy się z wnioskiem o jej usunięcie do konserwatora zabytków. Niestety, nie wyraził na to zgody. Od tamtej pory stan fitosanitarny topoli pogorszył się, zwiększyło się również jej pochylenie. Czym prędzej zwrócimy się ponownie z wnioskiem o jej usunięcie – powiedział kierownik działu komunalnego Mieczysław Mucha.
Gdy taki wniosek zostanie wysłany, będzie to kolejne drzewo, które czeka w Głogowie na decyzję konserwatora. Podobnie jest z jarzębiną przy LO1, przez którą ogrodzono spory kawałek parku przy szkole. Już kilka miesięcy temu wysłano do konserwatora wniosek o jego usunięcie. Jak mówi jednak dyrektor LO 1, okazało się jednak, że wniosek wysłano na złym formularzu - przez co sprawie nie nadano biegu. Konserwator z tego powodu nawet go nie otrzymał. Obecnie szkoła wysłała ponowny wniosek w sprawie usunięcia drzewa.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?