Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KGHM: Obrona rodowych sreber

Piotr Kanikowki
Bogdan Orłowski: - Nie jest łatwo przebić się z pozytywnym wizerunkiem działacza związkowego
Bogdan Orłowski: - Nie jest łatwo przebić się z pozytywnym wizerunkiem działacza związkowego Piotr Krzyżanowski
Z Bogdanem Orłowskim, przewodniczącym Zarządu Regionu Zagłębie Miedziowe NSZZ "Solidarność" o wirtualnym proteście przeciwko prywatyzacji KGHM rozmawia Piotr Kanikowski

Dwa tygodnie temu w internecie uruchomiliście wirtualny protest przeciwko prywatyzacji KGHM (kghm.sos.pl). Po co?

Chcieliśmy zamanifestować sprzeciw wobec wyzbywania się na rzecz nie wiadomo jakiego właściciela dobra narodowego, jakim jest KGHM. To nasze srebra rodowe. Spółka, która przynosi ogromny dochód Skarbowi Państwa, wspiera lokalne samorządy, prowadzi działalność charytatywną. Lekko licząc, ćwierć miliona mieszkańców Zagłębia Miedziowego czerpie korzyści z jej istnienia. Boimy się wrogiego przejęcia Polskiej Miedzi przez właściciela, który z czasem z przyczyn czysto koniunkturalnych zlikwiduje miejsca pracy.

Mówicie o tym, odkąd w lipcu ubiegłego roku minister Skarbu Państwa ogłosił zamiar kontynuowania prywatyzacji KGHM. Najbardziej zaskakuje nowa forma: protest w internecie.
Tak. To nasz autorski pomysł. Próbujemy na różne sposoby dotrzeć do opinii publicznej. Nie jest łatwo przebić się do społeczeństwa z pozytywnym wizerunkiem działacza związkowego i pokazać, że nasza praca, to nie jest oszołomstwo, kilofy, trzonki i krzyki na ulicy. Przebija się awantura, chaos, krzyk. Na co dzień nie widać naszej ciężkiej merytorycznej pracy, nad poprawianiem dokumentów na poziomie zakładów. Gdybyśmy byli oszołomami, to w Zagłębiu Miedziowym nie mielibyśmy 17 tysięcy członków związku. Co miesiąc tworzymy parę nowych organizacji związkowych. To jest prawdziwe oblicze związku.

W jaki sposób można wziąć udział w Waszym wirtualnym proteście przeciwko prywatyzacji KGHM?
To jest niezwykle proste. Wchodząc na stronę kghm.sos.pl, klikamy w odpowiednie zakładki. Na jednej z nich piszemy wprost: "Poprzyj nas" - pojawia się możliwość pobrania baneru akcji lub okienko, w którym możemy wpisać swoją opinię. Do dyspozycji internautów jest wideoteka i czytelnia, bo chcemy, żeby ludzie brali udział w naszym proteście całkowicie świadomie. To nie może być owczy pęd. Staramy się uzmysłowić internautom, co to jest prywatyzacja i jakie negatywne skutki może przynieść nieprzemyślana wyprzedaż narodowego majątku.

Przeglądając wpisy w księdze gości, zauważyłem, że Wasza strona integruje nie tylko przeciwników prywatyzacji KGHM, ale też pracowników innych prywatyzowanych obecnie zakładów. Tam wypowiadają się ludzie z całego kraju, który tak jak górnicy z KGHM boją się prywatyzacji.
Ja nie jestem przeciwnikiem każdej prywatyzacji. Ale tam, gdzie państwo może mieć korzyści, nie tylko finansowe, bez sprzedawania zakładu, nie wolno tego robić. Sprzedano stocznie. Na razie leży tam śnieg, ale jak zniknie, odsłoni chwasty i zgliszcza. Ludzie, którzy kiedyś w nich pracowali, nie mogą sobie gdzieś pójść. Będą patologie. Będzie bieda. My to pokazujemy. Jesteśmy przeciwko nieuczciwej prywatyzacji, przeprowadzanej bez szacunku dla argumentów społeczeństwa.

Internauci przeciwko prywatyzacji

Z inicjatywy działaczy Solidarności i prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego powstała strona internetowa z wirtualnym protestem przeciwko prywatyzacji KGHM (www.kghm.sos.pl). W ciągu pierwszego tygodnia odnotowała 2,4 tys. wejść. Jeden odwiedzający pozostawał na stronie średnio 4 minuty i 40 sekund. Strona nieustannie wzbogaca się o nowe materiały i nowe opinie na temat prywatyzacji. Nie tylko prywatyzacji KGHM. - Aktualnie jesteśmy w trakcie rozpoczęcia kampanii na serwisach społecznościowych - informuje Jarosław Kozłowski, koordynator wirtualnego protestu.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto