Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak świętowano w Głogowie nadejście pierwszego po wojnie – 1946 roku?

Grażyna Szyszka
Grażyna Szyszka
Przedwojenny klub oficerski, w którym odbyła się pierwsza powojenna zabawa sylwestrowo-noworoczna z władzami Głogowa
Przedwojenny klub oficerski, w którym odbyła się pierwsza powojenna zabawa sylwestrowo-noworoczna z władzami Głogowa zdjęcie archiwalne
Tańczono walca a „tłok na sali był duży” i zgodnie z przekazem, wszystkie tańce cieszyły się sporą popularnością. Przygrywała orkiestra z Zielonej Góry w składzie dwóch skrzypków oraz pary niemieckich pianistów - tak wyglądała pierwsza w powojennym Głogowie zabawa sylwestrowo-noworoczna.

Mamy już nowy, 2024 rok. Wielu z nas witało go na zabawach, czy domówkach. Sporo głogowian złożyło sobie noworoczne życzenia na Bulwarze Nadodrzańskim. A jak witano w powojennym Głogowie 1946 rok?
Przypomina ten dzień Dariusz Czaja, powołując się na zapiski Adama Królaka – pierwszego powojennego wiceburmistrza, organizatora życia gospodarczego i kulturalnego miasta, który pozostawił po sobie rękopis z opisem pierwszej zabawy sylwestrowo-noworoczną w mieście już pod polską administracją.

Jak świętowano w Głogowie nadejście 1946 roku?

Impreza odbyła się w Domu Kultury i Sztuki – budynku, w którym w trakcie wojny funkcjonował klub oficerski 54. pułku piechoty Wehrmachtu. W 1950 roku uruchomiono w nim Wojskową Komendę Rejonową, a następnie funkcjonującą do dziś Szkołę Muzyczną.
Oddajmy głos kronikarzowi, który pod datą: „1 stycznia 1946 roku – wtorek” zanotował: „O północy zegar uderzył dwunastokrotnie. Stary Rok – Stanisław Wyrzykowski – referent aprowizacji przy magistracie w Głogowie – „skonał” na estradzie. Z zegara wyszedł Nowy Rok – w srebrnej sukni – Pani Świdołowa, w towarzystwie dwóch aniołów pokoju – Niusi Grabowskiej i Irki Głównej”. Po krótkim artystycznym wprowadzeniu, na estradę wszedł burmistrz Głogowa – pełniący tę funkcję zaledwie od końca października 1945 roku – Władysław Fryszczyszyn i wygłosił noworoczną mowę. Kronikarz notował, że: „mówił urywanymi słowami, gdyż w kątach sali Domu Kultury szum robili podchmieleni goście”. Po gospodarzu miasta, w imieniu dopiero co powstałego Koła Kulturalno-Oświatowego (i organizatora imprezy) przemówił jego przewodniczący (Adam Królak). Następnie tańczono walca a „tłok na sali był duży” i zgodnie z przekazem, wszystkie tańce cieszyły się sporą popularnością. Przygrywała orkiestra z Zielonej Góry w składzie dwóch skrzypków oraz pary niemieckich pianistów. W przerwach między tańcami: „dwaj klowni rozweselali grymasami do rana towarzystwo”.

Krzesła na imprezę noszono z milicji

W relacji z zabawy znajdujemy też krótkie wtręty na temat samych przygotowań: „z dwiema Niemkami nosiłem stoły i krzesła z milicji dla gości” [w pobliżu Domu Kultury funkcjonował posterunek MO], zaś „Tadeusz Kubiak – budowniczy miejski – jako wodzirej zapowiadał urozmaicenia” [m.in. humor, piosenki]. Przy sali głównej funkcjonowały dla gości dwa bufety. Była też garderoba, a po jej zapełnianiu, odzież noszono do kuchni.

Sylwestrowo-noworoczna „zabawa trwała spokojnie do [godziny] 5.30 rano. W imieniu Koła [Kulturalno-Oświatowego] podziękowałem obecnym za udział i odprowadziliśmy wszystkie panie”. Następnie kronikarz opisuje Nowy Rok, notując m.in.: „Spałem do 9 rano. Potem poszedłem do kaplicy przy klasztorze redemptorystów. Ksiądz Mastej grał na harmonii a ksiądz Werner oprawiał mszę.” Notuje też o domowych odwiedzinach burmistrza miasta, z którym wypił kawę oraz innych, bardziej już prywatnych kwestiach.
Autor: Dariusz Czaja

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto