Nie jest tajemnicą, że system pobierania opłat za śmieci w Głogowie jest dziurawy. W wielu mieszkaniach i domach, gdzie zgłoszone są pojedyncze osoby, tak naprawdę mieszka ich więcej. A im mniej osób wymyka się z systemu, tym drożej za śmieci muszą płacić pozostali. Od niedawna przepisy pozwalają jednak urzędnikom na weryfikację deklaracji. W sporej ilości przypadków spotkali się z nieprawidłowościami, przez co do wielu mieszkańców miasta trafiają wezwania.
– Dosyć długo pracowaliśmy nad tym aby sprawdzić i zweryfikować deklaracje śmieciowe, które składają nasi mieszkańcy w administracji osiedli. Sprawdzaliśmy zgodność liczby osób wskazanych w deklaracji, z liczbą osób zameldowanych lub aktywnością. Chociażby poprzez uczęszczanie dzieci z danego adresu do szkół czy przedszkoli, albo korzystania ze świadczeń Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Oczywiście robiliśmy to z zanonimizowanymi danymi, interesowała nas nieruchomość, ile osób jest wskazanych, a ile powinno być według tych danych oraz zużycia wody na danej nieruchomości – mówi Wojciech Borecki, zastępca prezydenta Głogowa.
Osoby, które otrzymały już takie wezwania mogą jeszcze bez żadnych konsekwencji dokonać korekt w deklaracjach śmieciowych. Powinny to też zrobić osoby, które jeszcze nie otrzymały wezwań, ale np. zwiększyła się w ich domach liczba mieszkańców. Urzędnicy podają przykłady, gdy pod danym adresem zgłoszona jest tylko jedna osoba, podczas gdy meldunki mówią o dwójce dorosłych, do szkół chodzi z danego adresu dwójka dzieci, a jeszcze jedno chodzi do przedszkola. Razem jest więc pięć osób, które płacą za jedną.
– Jeśli w bloku jest takich przypadków więcej, to potem mamy sytuacje, że śmietniki są przepełnione, bo przecież harmonogram wywożenia odpadów ustalany jest także z uwzględnieniem deklaracji ilości osób w okolicy. Tymczasem faktycznie śmieci produkuje tam ich znacznie więcej niż mamy w dokumentach. Nie mówiąc już o tym, że im mniej osób za wywóz płaci, tym większe opłaty spadają na pozostałych – dodaje zastępca prezydenta.
Co kiedy ktoś zignoruje wezwanie?
– Wszystko odbywa się na zasadzie dobrowolności, natomiast jeśli mieszkańcy wobec których mamy dowody, że wypełnili deklarację w sposób niewłaściwy lub nieuczciwy, nie zmienią tego - będziemy wyciągać konsekwencje. Na razie nie mówimy jeszcze jakie, dajemy szansę aby każdy mógł się zweryfikować – dodaje Wojciech Borecki.
Należy zaznaczyć, że zaniżenie danych w deklaracji może zostać potraktowane nawet jako przestępstwo składania fałszywych zeznań, za co grozi nawet kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?