Komplet punktów zawędrował na konto Chrobrego Głogów po rozegranym w naszym mieście spotkaniu ze Zniczem Pruszków. Pierwsze minuty meczu były fatalne w wykonaniu Chrobrego, a praktycznie cała pierwsza połowa odbywała się pod dyktando gości. Byli oni też bliscy zdobycia bramki. W drugiej połowie inicjatywę przejął Chrobry, ale spotkanie było o tyle wyrównane, że żadna z drużyn nie miała większego polotu w atakach na przeciwnika. Sytuacja zmieniła się w ostatnich minutach spotkaniach, gdy Pomarańczowo-Czarni zdobyli dającą wygraną bramkę.
– Wytargane trzy punkty, bardzo trudny mecz. Pierwsze 20 minut zostaliśmy w szatni. Rozumiem frustracje niektórych ludzi, ale proszę wierzyć, że pracujemy - pracujemy na wiele rzeczy, ale też ci chłopcy naprawdę chcą. Choć przed te pierwsze 20 minut to rzeczywiście wyglądało bardzo słabo. Potem się troszeczkę otrzepaliśmy, powiedzieliśmy sobie w szatni parę rzeczy. Myślę, że druga połowa zdecydowanie pod nasze dyktando. Szanujemy i cieszymy się bardzo z tego wyniku – mówi trener Piotr Plewnia.
Ponownie autorem bramki dla Chrobrego był Mikołaj Lebedyński, który w tym sezonie jest główną podporą zespołu w tym aspekcie gry. Trener akcentuje to, choć dodaje, że daleki jest od chwalenia pojedynczych zawodników.
– To drużyna wygrywa i drużyna przegrywa spotkanie – mówi.
Kolejny mecz głogowianie rozegrają na wyjeździe. Już 12 listopada zmierzą się z Resovią Rzeszów.
Głogowianie zajmują obecnie 16. miejsce w tabeli. Dzięki wyszarpanym punktom pną się nieco w górę po tym, jak przez większość sezonu zamykali stawkę. Resovia jest dwa oczka wyżej, mając o dwa punkty więcej od Pomarańczowo-Czarnych. Ewentualna wygrana w tym meczu jeszcze bardziej poprawiłaby więc sytuację głogowian, którzy wciąż czują na plecach oddech dna tabeli. Czy jednak Chrobry, który gra bardzo defensywnie, da radę pokonać Resovię na jej terenie? Przekonamy się w niedzielę.
CHROBRY GŁOGÓW - ZNICZ PRUSZKÓW 1:0 (0:0)
BRAMKI: 1:0 Lebedyński 82
CHROBRY: Węglarz - Estigarribia, Bougaidis, Malczuk, Bogusz (56 Mucha), Mandrysz, Bartlewicz (71 Machaj), Ozimek (46 Biel), Tabiś, Hanc, Lebedyński (90 Wojtyra).
ZNICZ: Mleczko - Yukhymovych, Tkachuk (85 Proczek), Pomorski, Wójciki (77 Czarnowski), Grudziński, Moskwik, Nagamatsu, Nowak, Błyszko, Krajewski (85 Wawszczyk).
ŻÓŁTE KARTKI: Ozimek, Estigarribia, Lebedyński, Bogusz.
SĘDZIA: Mateusz Piszczelok (Katowice).
Zobacz też:

Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?