Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ceny gazu spadają, a Głogów ma kolejną podwyżkę ogrzewania. I to o 40 procent! Dlaczego? - pytali radni na sesji

Grażyna Szyszka
Radni miejscy i zarządcy nieruchomości pytali o powody drastycznych podwyżek cen ciepła
Radni miejscy i zarządcy nieruchomości pytali o powody drastycznych podwyżek cen ciepła Grażyna Szyszka
Ceny gazu spadają, a Głogów ma kolejną podwyżkę ogrzewania. I to o 40 procent. Dlaczego? - pytali dziś radni na sesji przedstawicieli KGHM, WPEC i spółki „Energetyka". - Ogrzanie w mieście małego mieszkania z sieci jest droższe niż dużego domu na wsi - mówił prezes SM Nadodrze.

Radni miejscy, po zapoznaniu się z informacją na temat podwyżek cen ciepła dla Głogowa, wyrazili zaniepokojenie skalą, sposobem oraz terminem ich wprowadzenia. Zaapelowali do zarządu KGHM oraz do zarządów spółek kapitałowych o obniżenie stawek opłat za ciepło.
Zobowiązali też prezydenta do rozmów z KGHM aby przyspieszyć obniżki cen ciepła, a jeśli to się nie uda, szukać innych, alternatywnych źródeł jego pozyskiwania.

Od 13 maja kolejna podwyżka ciepła o 40 proc.

Stanowisko jest efektem środowej (10 maja) sesji nadzwyczajnej zwołanej przez prezydenta miasta na wniosek zarządców nieruchomości, w tym wspólnot, Spółdzielni Mieszkaniowej Nadodrze, TBS, Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Zaproszono na nią przedstawicieli KGHM, które jest producentem ciepła oraz spółek pośredniczących – Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Legnicy i spółki „Energetyka” z Lubina. Mieli oni wyjaśnić przyczyny drastycznych podwyżek cen ogrzewania, które w stosunku do kwietnia ubiegłego roku są wyższe o ok. 100 proc. Tymczasem od 13 maja wchodzi kolejna podwyżka – o 40 procent, a od stycznia o kolejne 25 proc.

W Głogowie ogrzanie małego mieszkania z sieci jest droższe niż dużego domu

Głos na sesji zabrał m.in. Mirosław Dąbrowski, prezes SM Nadodrze, który mówił o niepokojach społecznych związanych z drastycznymi zwyżkami, o masowych wypowiedzeniach najemców lokali użytkowych, a także o rosnącym zadłużeniu lokatorów z tego tytułu dodając, że obecnie koszt ogrzania mieszkania o pow. 50 mkw w Głogowie jest droższy niż ponad stumetrowego domu.

- Problem nabrzmiał do takich rozmiarów, że zaczyna być problemem nie tylko zarządców nieruchomości, ale też miasta, ponieważ mamy do czynienia z jedną z najwyższych w kraju podwyżek cen ciepła – mówił. - W ciągu ostatniego roku zadłużenie nagle wzrosły o milion złotych.

Miasto ogrzewa elektrociepłownia na gaz

Prezes przypomniał też, skąd miasto bierze ciepło obalając powtarzany od lat stereotyp, że huta daje je miastu za darmo. Produkuje go parowo-gazowa elektrociepłownia KGHM znajdująca się na terenie głogowskiej huty oraz spółka „Energetyka”, a dostarczane siecią WPEC.

- Czy w kosztach ciepła musimy ponosić koszty trzech spółek? Jak mamy wytłumaczyć ludziom, że ceny gazu spadają, a koszty ogrzewania rosną? Czy KGHM, które działa naszym terenie, nie może pomóc mieszkańcom regionu? - pytał prezes Dąbrowski dodając, że miasto może powinno zastanowić się nad innym, własnym źródłem ciepła, choćby wzorem Sanoka, które buduje pierwszą w Polsce ciepłownię wodorową.

Jest nadzieja, że od stycznia ceny za ciepło spadną

O podobnych kłopotach lokatorów, m.in. rosnącym zadłużeniu mówiła też dyrektorka ZGM Anna Keep oraz prezes TBS Robert Musiał.
Powody podwyżek starał się wyjaśnić dyrektor do spraw finansowych WPEC, który przygotował nawet prezentację i wykresy, tłumacząc wszystko skokami cen gazu w ostatnich dwóch latach i stratami spółki. Wyjaśniał też, że ta ostatnia podwyżka została zaplanowana od maja, czyli na czas, gdy zużycie ciepła jest najmniejsze.
Obecny na sesji Grzegorz Bugajski, dyrektor Departamentu Obrotu i Dystrybucji Energii przyznał jednak, że jeśli tendencja spadku cen gazu się utrzyma, to od stycznia KGHM obniży koszty ciepła dla Głogowa.

- Taryfy cenowe ustalane są na rok. Czy zatem, jeśli ceny gazu będą spadać to czy jest szansa, by skrócić umowę i przyspieszyć obniżkę cen ciepła? - dopytywał prezydent miasta.

Pytania do gości mieli też radni, którzy dopytywali, dlaczego głogowianie płacą za ogrzewanie najwięcej w regionie, o ile nie w Polsce, stawiając na ekologię, czyli na piec gazowy, gdy tymczasem inne elektrociepłownie są opalane węglem.

- Głogowianie są w szoku, tym co ich czeka – kwitował rady Sławomir Majewski.

Czy spotkanie w sali rajców było potrzebne? Już po prezes SM Nadodrze przyznał, że nie spodziewał się jakichkolwiek innych, nowych decyzji KGHM.

- Chcieliśmy trochę wstrząsnąć kierownictwem KGHM, zwrócić uwagę, że liczy się nie tylko ekonomia, ale też i to, że Polska Miedź jest naszym zakładem, że jeśli ma negatywne oddziaływanie na otoczenie, to może mieć i pozytywne i na wsparcie mieszkańców w takich trudnych czasach. Na pewno wróci się do rozmów w tej sprawie, a pan prezydent spotka się z kierownictwem KGHM. Być może, te wysokie ceny nie utrzymają się zbyt długo, a pan dyrektor wystąpi wcześniej o ich zmniejszenie. O tym trzeba mówić, mieszkańcy muszą o tym wiedzieć – zakończył prezes SM Nadodrze.

Według zarządców nieruchomości, to ważne dla głogowian spotkanie zlekceważyła spółka „Energetyka", gdyż wysłała na sesję jednego z kierowników, a KGHM i WPEC dyrektorów.

Radni miejscy i zarządcy nieruchomości pytali o powody drastycznych podwyżek cen ciepła

Ceny gazu spadają, a Głogów ma kolejną podwyżkę ogrzewania. ...

Zobacz też:

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto