Piłka nożna: Chrobry Głogów - Górnik Wałbrzych 4:1 (ZDJĘCIA i relacja)

- Gdybyśmy nie wygrali tego meczu, to byśmy zostali wyeliminowani z gry o awansu do drugiej ligi – mówi Janusz Kubot, trener Chrobrego Głogów. Dlatego w kategoriach psychologicznych to zwycięstwo dało nam bardzo dużo.

Zawodnicy Chrobrego Głogów przystąpili do meczu niezwykle zdeterminowani i już w 10. minucie wyszli na prowadzenie. Na rajd środkiem boiska zdecydował się Konrad Węglarz. Strzelił tuż przy słupku, obok bezradnego bramkarza Górnika Rafała Wodzyńskiego. W 36. Minucie, po rzucie rożnym dla głogowian, obrońcy Górnika zbyt słabo wybili piłkę. Tuż za linią pola karnego dopadł do niej Węglarz i strzałem w okienko podwyższył na dwa zero. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza część meczu. Po zmianie stron do ataku ruszyli piłkarze Górnika. Ale na bramkę dla wałbrzyszan czekaliśmy do 62. minuty. Jeden z zawodników Chrobrego zagrał ręką w polu karnym i sędzia podyktował jedenastkę. Jej pewnym egzekutorem był Piotr Przerywacz. Kiedy się wydawało , że wyrównujący gol dla wałbrzyszan jest kwestią czasu, w 78. minucie Paweł Woźniak strzelił 3 bramkę dla Chrobrego. Duża w tym zasługa bramkarza Górnika, który wypuścił piłkę z rąk po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. W 92. minucie Łukasz Filipiak ustalił wynik meczu strzelają 4 gola dla głogowian.

- Nasz bramkarz Damian Jaroszewski brał dzisiaj ślub i dlatego do podstawowego składu musiałem wstawić Rafała Wodzyńskiego – mówi Robert Bubnowicz, trener Górnika Wałbrzych. - Popełniony przez niego poważny błąd przy trzeciej bramce sprawił, że zeszło z nas powietrze.

Mimo porażki w Głogowie, Górnik Wałbrzych z dorobkiem 44 punktów po 19 kolejkach, nadal jest liderem III ligi dolnośląsko-lubuskiej. Chrobry Głogów jest czwarty z dorobkiem 36 punktów, ale ma jeden rozegrany mecz mniej od wałbrzyszan.