Niebezpiecznie w bloku socjalnym przy Kazimierza Sprawiedliwego 8. Dziś,29 czerwca, po godzinie 2 w nocy, 21-latek rzucił kostką brukową w okno mieszkania na pierwszym piętrze. Odłamki szkła i kamień spadły obok głowy śpiącej kobiety.
Niebezpieczną sytuację widział mężczyzna, który wracał z pracy kopalni do domu. Był zszokowany, tym co widział i słyszał.
- Usłyszałem hałas tłuczonego szkła i krzyk kobiety z mieszkania na piętrze. Wołała pomocy i żeby wezwać policję – opowiada nam głogowianin.
Awanturnik uszkodził szybę w radiowozie
Na miejsce przyjechał policyjny patrol. Zatrzymał 21-latka, który rzucił kostką brukową w szybę, ale podczas interwencji agresywny sprawca uszkodził też szybę w radiowozie.
- Mężczyzna został osadzony w policyjnym areszcie, a za popełnione czyny odpowie przed sądem – informuje Aneta Szymańska, oficer prasowa KPP Głogów.
Rzucony przez sprawcę kamień wpadł do mieszkania Jolanty Sobich, która mieszka w socjalnym bloku od 4 lat. Mało brakowało, by trafił ją w głowę, bo śpi przy oknie. Tuż obok poduszki posypały się resztki rozbitej szyby.
- Nie da się tu żyć. Co wieczór na naszej klatce schodzi się grupa młodych ludzi, piją, ćpają, a często się biją między sobą. Nie są z naszego bloku, a z okolicznych, także spod 10-ki. Tak było też wczoraj, bo siedzieli cały wieczór – opowiada nam pani Jolanta. - Jak kładłam się spać, było w miarę cicho, a w środku nocy obudził mnie hałas. Jestem już kłębkiem nerwów… Z silnych nerwów dostaję ataku padaczki.
Ze strachu kupiła pieprzowy gaz
Kobieta twierdzi, że policji udało się zatrzymać tylko jednego z chuliganów, bo dwóch uciekło. Ona i kilkoro sąsiadów złożyło dziś zeznania na policji, bo chce, by zrobiono z tymi ludźmi wreszcie spokój.
- Boję się wieczorami wyjść z psem, bo siedzą na schodach i nie chcą przepuścić. Po tym, jak jeden taki wystartował do mnie z rękami, to noszę przy sobie gaz pieprzowy – mówi nam kobieta.
Pani Jolanta bardzo by chciała się wyprowadzić z socjalnego bloku, ale na razie nie ma gdzie. Dlatego stara się walczyć z patologią.
- Na szczęście oprócz mnie jest tu jeszcze kilka rodzin, które nie boją się i wzywają policję - dodaje.
Nie boją się monitoringu
Żeby ukrócić wandalizm i zapobiegać kolejnym aktom niszczenia mienia, w bloku socjalnym przy Kazimierza Wielkiego 8 zamontowano kamery monitoringu.
- Niestety, jest grupa ludzi, która na nic nie zważa, nawet na monitoring - mówi dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej Anna Keep. - W obu budynkach socjalnych jest w sumie 56 mieszkań i wystarczy, że wśród nich jest kilku uciążliwych lokatorów, a męczą się wszyscy.
Jednym ze sposobów "wyzwolenia" się z takiego sąsiedztwa jest zamiana mieszkania. ZGM przyjmuje wnioski i każdy indywidualnie rozpatruje.
Jak informuje policja, tylko w czerwcu przy ulicy Kazimierza Sprawiedliwego odnotowała 20 wezwań do awantur i zakłócania ciszy nocnej.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?