Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Janusz Chorąży - elektromonter z huty odkrył w sobie nowy talent. Mieszkaniec Sobczyc od niedawna robi piękne ozdoby z drewna

Grażyna Szyszka
Grażyna Szyszka
Z zawodu elektromonter, mieszkaniec Sobczyc odkrył w sobie nowy talent
Z zawodu elektromonter, mieszkaniec Sobczyc odkrył w sobie nowy talent Grażyna Szyszka
Janusz Chorąży - elektromonter z huty odkrył w sobie nowy talent. Mieszkaniec Sobczyc od niedawna robi piękne ozdoby z drewna, które po raz pierwszy wystawił na bożonarodzeniowym jarmarku w Koli. Jego prace bardzo się podobały.

O tym, że w każdym z nas drzemią talenty przekonał się Janusz Chorąży, mieszkaniec Sobczyc w gminie Kotla. Z przypadku i i raczej z ciekawości postanowił robić ozdoby z drewna. Nie sądził, że tak mu się to spodoba, a już na pewno nie spodziewał się, że spodoba się też innym.

Pierwsza była skrzyneczka z drewna

Jego ciekawe prace można było oglądać i kupować na pierwszym Bożonarodzeniowym Jarmarku w Kotli. Wystawił m.in. pięknie wycięte, różnej wielkości choinki z bombką i skrzyneczki.

- Zainspirowała mnie Marta Szelest z naszego Koła Gospodyń Wiejskich – przyznaje szczerze. - Pokazała mi kilka swoich prac, spodobały mi się i pomyślałem, że sam też mógłbym spróbować.

Ozdoby na jarmarku w Kotli
Piękne choinki z drewna bardzo się podobałyGrażyna Szyszka

I gdy spróbował, okazało się, że ma sporo talentu. Jego pierwszym dziełem była mała, prosta skrzyneczka. Robił ją przez kilka godzin, a praca go tak pochłonęła, że skończył późno w nocy.
Potem wyszedł całkiem ładny, drewniany reniferek. Pan Janusz przyznaje, że pomysły same wpadały do głowy jeden po drugim.

- Z racji tego, że mieszkam na wsi i lubię mieć trochę swoje sprzętu, to miałem czym pracować – przyznaje Janusz Chorąży. - Przydała się piła, szlifierka i wyrzynarka, a materiał pochodzi z odzysku. Cieszy mnie to, że daję drugie życie deseczkom czy kawałkom drewna.

Z zawodu jest elektromonterem

Janusz Chorąży jest z zawodu elektromonterem i pracuje na terenie Huty Miedzi Głogów. W swojej wsi natomiast pełni funkcję przewodniczącego rady sołeckiej. Mężczyzna zapewnia, że odkryte zdolności stały się już jego pasją.

- Na jarmarku podpatrywałem inne prace, szukałem nowych inspiracji i już mam plan na kolejne prace – zapewnia. - Przepracowałem 37 lat na jednym stanowisku, a okazało się, że zamiast być elektromonterem, powinienem rzeźbić – śmieje się pan Janusz.

I coś tym jest, bo już planuje, że jak przejdzie na emeryturę to nie zamierza się nudzić.

- Chcę robić w drewnie, bo to wdzięczny materiał. A że wychodzą mi całkiem fajne ozdoby, to będę je robić. Po prostu lubię to! - mówi z radością i zapowiada, że co prawda jarmark w Kotli był jego pierwszym to na pewno nie ostatni.

Zobacz też:

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto