Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Radwanice kupiła roszarnię. Zobaczcie stare zdjęcia z zakładu sprzed 40 lat

Grażyna Szyszka
Grażyna Szyszka
Roszarnia w Radwanicach z archiwum Gazety Wrocławskiej.
Roszarnia w Radwanicach z archiwum Gazety Wrocławskiej. arch. Gazety Wrocławskiej
Gmina kupiła stary zakład dawnej roszarni. Wójt ma plan, jak zmienić to miejsce. Zdjęcia z nieistniejącej już roszarni to dziś prawdziwe perełki. Znaleźliśmy je w archiwum „Gazety Wrocławskiej" i pochodzą z połowy lat 80. ubiegłego wieku. Może ktoś się rozpozna na tych fotografiach!

Kupiliśmy Roszarnię - poinformował wójt Gminy Radwanice Paweł Piwko. - Kiedyś świetnie prosperujący zakład zatrudniający kilkuset pracowników...dziś popadł w zapomnienie. Za kilka miesięcy przedstawię Państwu pomysł na zagospodarowanie budynków i otaczającego terenu. Będzie nawiązanie do historii i trochę nowoczesności... Docelowo obiekt udostępniony będzie dla mieszkańców gminy i całego regionu. Żeby tylko konserwator zabytków mnie zrozumiał - napisał.

Zdjęcia z nieistniejącej już roszarni z Radwanicach w pow. polkowickim to dziś prawdziwe perełki. Znaleźliśmy je w archiwum „Gazety Wrocławskiej" i pochodzą z połowy lat 80. ubiegłego wieku. Jest spora szansa, że ktoś jeszcze pamięta tych ludzi, którzy zostali uchwyceni przez aparat.

Dawna roszarnia w Radwanicach
Radwanicka roszarnia - lata 80. ubiegłego wiekuarch. Gazety Wrocławskiej

Nieco historii zakładu

Na początku XX wieku w Radwanicach istniała dobrze prosperująca roszarnia (oddział zakładu włókienniczego).
Przez wiele lat roszarnia dawała pracę wielu mieszkańcom gminy Radwanice, ale też i ościenny.
Historia tego zakładu przeróbki lnu sięga początku lat XX. Około 1920, Paul Püschel, który był ekspertem w dziedzinie uprawy i przeróbki lnu, zbudował wielką roszarnię, w której przerabiał len do fazy międlenia (w okolicy uprawiano wiele lnu, ponieważ wybitnie sprzyjały temu warunki wodne na Równinie Szprotawskiej).

- Na skutek „rządowej intrygi Niemiec z Rosją” Püschel został doprowadzony do upadłości. Majątek zakupiony zostały w 1928 r. przez rodzinę Mathisów. Agronom P. Mathis także nie mógł utrzymać roszarni i sprzedał ją przędzalni „Erdmannsdorf-Zillerthalsche Spinnerei’. Ona w ciągu kilka lat przekształciła roszarnię w duży i szeroko znany zakład, zatrudniający 220 osób – czytamy na www.glogow.pl.

W sierpniu 2013 roku obiekt częściowo zniszczył pożar. Do tego roku tereny po zakładzie były w rękach prywatnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto