Podczas swojego drugiego starcia w ramach federacji One Championship Martyna Kierczyńska zmierzyła się w Tajlandii z Białorusinką Ekateriną Vandaryewą. Niestety, tym razem głogowianka nie mogła cieszyć się z wygranej. Decyzją sędziów walkę wygrała jej rywalka.
– Martynka co prawda wygrała pierwszą i trzecią rundę 10-9 ale w drugiej, po ciosie na który się nadziała, sędziowie dali 10-8 dla rywalki. Finalnie byliśmy trochę zaskoczeni werdyktem ale trzeba dostosować się do zasad ONE i przyjąć werdykt – mówi trener Maciej Domińczak.
Głogowianka kilkanaście dni wcześniej pokonała w ramach One Championship zawodniczkę z Tajlandii. Niestety, tym razem musiała pogodzić się z decyzją sędziów.
– Trzeba teraz odpocząć, zaleczyć rany i szykować się do kolejnej walki. Myślimy o zmianie kategorii wagowej bo w tej, przeciwniczki zawsze będą miały lepsze warunki fizyczne. Czas pokaże co będzie. Nie odpuszczamy. To dopiero początek - podpisaliśmy kontrakt zaledwie cztery tygodnie temu – dodaje Maciej Domińczak.
Przypomnijmy, że One Championship to największa federacja sztuk walki na świecie. Głogowianka, która ma za sobą wiele światowych sukcesów, kontynuuje w jej ramach podróż w świat profesjonalnych walk na najwyższym poziomie.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?