Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wspomnienie o Ewie Zajączkowskiej z domu Unger. UNIKALNE ZDJĘCIA/FILM

Mateusz Zieliński
(Ewa Zajączkowska przed dawnym sklepem ojca przy ul. Mickiewicza)

Pani Ewa była córką Niemca Josepha Ungera oraz Polki Praksedy. Dla Ewy Zajączkowskiej, jak i dla jej rodziców, Glogau był ich domem i miejscem na ziemi, ich małą ojczyzną. Nawet wtedy, gdy nosił już polską nazwę Głogów, a wokół zamiast znanych twarzy i rodziny byli już nowi osiedleńcy, którzy nie patrzyli przychylnym okiem na pozostających w mieście Niemców.
(Ewa Zajączkowska przed dawnym sklepem ojca przy ul. Mickiewicza) Pani Ewa była córką Niemca Josepha Ungera oraz Polki Praksedy. Dla Ewy Zajączkowskiej, jak i dla jej rodziców, Glogau był ich domem i miejscem na ziemi, ich małą ojczyzną. Nawet wtedy, gdy nosił już polską nazwę Głogów, a wokół zamiast znanych twarzy i rodziny byli już nowi osiedleńcy, którzy nie patrzyli przychylnym okiem na pozostających w mieście Niemców.
W środę, 15 maja na cmentarzu przy ulicy Legnickiej rodzina, bliscy i znajomi pożegnali Ewę Zajączkowską. Była ostatnią przedwojenną mieszkanką tego miasta, która została w nim aż do śmierci. Zmarła 11 maja w wieku 85 lat.
od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto