Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Święta u baptystów. Jak wygląda ich Boże Narodzenie? Rozmawiamy z pastorem z Głogowa. WIDEO

Kacper Chudzik
Kacper Chudzik
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Zapytaliśmy pastora Zbigniewa Wierzchowskiego z głogowskiego Kościoła Chrześcijan Baptystów o to, jak obchodzone są święta w domach baptystów.

Świąteczna atmosfera panuje już chyba w większości domów, w których Boże Narodzenie jest obchodzone. Ozdabianie choinki, blask światełek, zapach świątecznych potraw. Każdy ma w głowie taki obraz Bożego Narodzenia. Jak wygląda ono natomiast u Chrześcijan Baptystów, których prężnie działający kościół znajduje się także w Głogowie?

– Podczas naszych świąt, chyba tak jak wszędzie, pragniemy po prostu pamiętać o tym, że Jezus przyszedł na świat. Urodził się - „Logos" (słowo - dop. red) stało się ciałem. W tym momencie zamieszkało wśród nas, czyli mówimy o Emanuelu. Bóg, który kocha człowieka, w tym momencie dał nam to, co mógł najwspanialszego dać. Nie dał nam nauczyciela, bo nie potrzebujemy aż tak ogromnie edukacji. Nie potrzebujemy ekonomisty jakiegoś czy showmana, ale potrzebujemy zbawienia – mówi pastor Zbigniew Wierzchowski.

I to właśnie Jezus i jego narodziny są najważniejsi w trakcie obchodzenia świąt. Baptyści starają się o tym nie zapominać. Chcą, by w świętach było jak najwięcej treści, a oprawa jest sprawą poboczną w tym czasie.

– Zmierzam do tego, aby oprócz choinki i prezentów, było też to przesłanie mówiące o tym, że Jezus przyszedł na świat dla zbawienia każdego człowieka. On narodził się, to był cud, bo z Maryi Dziewicy. I to, co się stało później było niesamowite dla niej, ale też dla tych ludzi, którzy później spotkali się z Jezusem. Więc ten początek jego narodzin, przesłania Mesjańskiego dla dla mnie osobiście, dla każdego człowieka, myślę, że jest wspaniały. Tak jak Charles Dickens powiedział w swojej "Opowieści Wigilijnej", gdzie jest przepiękny cytat: „Jeżeli ktoś nie ma Bożego Narodzenia w sercu, nigdy nie znajdzie go pod choinką" – dodaje pastor Wierzchowski.

I właśnie taką zasadą kierują się baptyści. Niemniej jednak nie rezygnują oni do końca z formy. W ich domach nie brakuje wielu świątecznych tradycji, które są tak naturalne dla każdego polskiego domu.

– Jeżeli możemy mieć piękną formę, wspaniałe potrawy na stole i często takie są w naszych domach. Niczego nie narzucamy, czy to są potrawy postne, czy jest 12 dań czy 9. Wszystko zależy od domu. Tutaj chodzi przede wszystkim o to, aby spędzić czas z rodziną w radości i miłości – mówi pastor.

I żeby ten czas w spokoju i rodzinnej radości spędzić, pastor Wierzchowski ma kilka porad.

– Namawiam, aby w rozmowach przy świątecznym stole było jak najmniej polityki. Wiadomo te przekonania są nasze różne. Głowny akcent połóżmy na tym, żeby cieszyć się sobą nawzajem i cieszyć się tym po prostu, że my możemy obchodzić urodziny Jezusa tego, który przyszedł właśnie na świat dla każdego z nas. Więc prezenty jak najbardziej. Choinka jest, jeżeli jest nie każdym, to myślę, że w większości naszych domów. Jeszcze w niedzielę normalnie mamy nabożeństwo wigilijne, gdzie śpiewamy kolędy, więc jak najbardziej te obyczaje polskie są nam bliskie i je lubimy, bo jesteśmy Polakami – dodaje.

Zobacz też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto