MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Podwójna zabójczyni z Kotli znów stanie przed sądem. Prokurator chce dla niej dożywocia

Kacper Chudzik
Kacper Chudzik
Prokurator chce większej kary dla Julii K.
Prokurator chce większej kary dla Julii K. Grażyna Szyszka
Wrocławski Sąd Apelacyjny rozstrzygnie odwołanie w sprawie podwójnej zabójczyni z Kotli (powiat głogowski). Kobieta została skazana na 25 lat więzienia, ale prokurator żąda podwyższenia kary.

Na początku czerwca w Sądzie Apelacyjnym we Wrocławiu rozpatrzone zostanie odwołanie prokuratury w sprawie wyroku dla Julii K., która w czerwcu 2022 roku brutalnie zamordowała swojego dziadka i jego kolegę. Na początku tego roku została za to skazana na 25 lat pozbawienia wolności, jednak prokurator nie zgadza się z taką karą i żąda najwyższego jej wymiaru - czyli dożywocia.

– Zdaniem prokuratora kara 25 lat pozbawienia wolności jest za niska, w porównaniu ze społeczną szkodliwością czynu, brakiem skruchy, zamierzonym działaniem i bardzo brutalnym przebiegu całego zdarzenia. Julia K. zadała ofiarom w sumie kilkadziesiąt ciosów nożem – mówi nam Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Rozprawa apelacyjna zaplanowana jest na 6 czerwca. Czy sąd wyższej instancji podniesie nałożony na Julię K. wymiar kary z 25 lat do dożywocia? Do tematu wrócimy.

Zobacz też:

Najpierw razem pili, potem polała się krew

Przypomnijmy zdarzenia sprzed dwóch lat. Doszło do niego w przeddzień Bożego Ciała. Według ustaleń, 20-letnia wówczas Julia K. spożywała alkohol razem z dziadkiem i jego kolegą. W pewnym momencie doszło między nimi do kłótni. Rozsierdzona kobieta chwyciła za nóż i zaczęła atakować mężczyzn. Każdemu z nich zadała co najmniej kilkadziesiąt ciosów. Krew była wszędzie.

Matka Julii K. wróciła do domu zaalarmowana przez sąsiadów, którzy słyszeli awanturę. Odkryła wtedy ciała ofiar. W tym czasie Julia K. umyła się i przebrała.

W czasie postępowania Julia K. nie przyznała się do tego czynu i odmówiła składania wyjaśnień. Zdaniem biegłych, kobieta była poczytalna, choć stwierdzono u niej chorobę alkoholową. Po jego spożyciu stawała się bardzo agresywna. Już wcześniej policja często gościła w tym domu, właśnie ze względu na agresję młodej kobiety. Założono jej tzw. niebieską kartę.

Również sąsiedzi w rozmowach z naszym reporterem, który był na miejscu w dniu tragedii - przyznawali, że kobieta była niebezpieczna. Nie mieli o niej dobrego zdania.

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto