Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec zagrożeń i poprawek

Danuta Bartkowiak
Tomasz Kuziak, dyrektor II LO w Głogowie przyznaje, że ok. 8 proc.  uczniów  ma kłopoty z nauką.  Jednak wielu mobilizuje się i poprawia oceny.
Tomasz Kuziak, dyrektor II LO w Głogowie przyznaje, że ok. 8 proc. uczniów ma kłopoty z nauką. Jednak wielu mobilizuje się i poprawia oceny. Piotr Krzyżanowski
Uczniowie wzdychają z ulgą. Po niespełna pięciu miesiącach nauki przyszedł czas na wystawienie ocen. Przez widmo jedynek na półrocze nie wszyscy mogli spokojnie spać

Nauczyciele są zgodni: dzieci oraz młodzież na naukę poświęca coraz mniej czasu. O tym, że tak jest mówią także rodzice. Efekt, to ok. 10 proc. uczniów zagrożonych jedynką przynajmniej z jednego przedmiotów.

Dyrektorka Gimnazjum nr 1 w Głogowie nie ma wątpliwości, że spora część młodzieży nie ma po prostu ambicji. Przychodzą do szkoły, bo tak trzeba, jednak nie ma w tym zapału i autentycznego zainteresowania zdobywania wiedzy. - Coraz częściej trafiają do nas dzieci słabsze, z orzeczeniami, które wymagają szczególnego traktowania. Trzeba im poświęcić więcej czasu i uwagi - mówi Jolanta Wilczyńska i zauważa, że najwięcej problemów młodzież ma z przedmiotami ścisłymi, w tym matematyką. - Cztery godziny tygodniowo to zbyt mało, aby opanować wymagany materiał, a i tak na dodatkowe zajęcia przez nas proponowane nie ma zbyt wielu chętnych - dodaje dyrektorka.

Chwila prawdy zaczyna się w grudniu podczas zebrań w szkole, na które przychodzi najczęściej tylko połowa rodziców. Nauczyciele mają wtedy do powiedzenia wiele gorzkich słów. Karteczki z ocenami nie pozostawiają złudzeń. Jedynki przeplatane czwórkami, a nawet piątkami, świadczą o braku systematycznej nauki. - I tego nie rozumiem. Córka z języka polskiego ma sześć jedynek, tyle samo piątek i siedem czwórek. Nauczycielka rozkłada ręce i wyjaśnia mi, że Kasia zapomina o odrabianiu prac domowych, stąd jedynki - żali się matka nastolatki i przyznaje, że od kiedy córka poszła do gimnazjum, przestała jej sprawdzać zeszyty. Teraz, zacznie to robić, bo jak mówi - lepiej dmuchać na zimne.

Zaglądać w zeszyty nie wypada rodzicom uczniów liceów. Okazuje się, że czasami taka kontrola byłaby jednak wskazana.

Do II Liceum Ogólnokształcącego w Głogowie trafia wielu uczniów z czerwonym paskiem na świadectwie. Ale początki w nowej szkole nie dla wszystkich są łatwe i sukcesy w gimnazjum stają się historią. - Nawet najlepsi zwalniają, lekceważą obowiązki, a wręcz decydują się na wagary - mówi Tomasz Kuziak, dyrektor szkoły, ale podkreśla, że po chwilowym luzie przychodzi opamiętanie, a zagrożenie jedynką działa jak kubeł zimnej wody na głowę. - Każdy rodzic miesiąc przed wystawieniem ocen jest informowany o potencjalnej jedynce. Wtedy przychodzi czas na refleksję i uczeń zabiera się do nauki. Dla jednych satysfakcją jest ocena dopuszczająca, inni walczą o czwórki.

Jeszcze do niedawna określenie - zaliczenie przedmiotu - zarezerwowane było dla studentów. Teraz matematykę, fizykę, czy język polski zaliczają także uczniowie szkół podstawowych. Mariola Kokot, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 2 w Głogowie zauważa, że coraz gorzej jest z ortografią i gramatyką. - To efekt braku nawyku czytania książek jak i powszechna informatyzacja, która jest łatwa w odbiorze i nie wymaga wysiłku intelektualnego - mówi Mariola Kokot. Z taką tezą zgadza się również Jadwiga Niewola, szefowa SP 6 w Głogowie. - Ważniejsza jest zabawa, gry komputerowe oraz inne zajęcia niż spędzenie kilku godzin nad zadanymi lekcjami - zauważa dyrektorka.

Trudna sprawa

Rozmowa z Jerzym Herbergerem, psychologiem i wykładowcą akademickim.

Nauczyciele narzekają, że młode pokolenie zamiast siedzieć nad książkami, siedzi ale przed komputerem, co odbija się na nauce, a raczej na braku jej wyników. To znak czasów?
Oczywiście. Przekaz elektroniczny jest szybszy i łatwiejszy. Nie trzeba godzinami szukać w encyklopedii, kartka po kartce, potrzebnej informacji. Wystarczy kliknąć myszką i mamy wszystko na tacy. Młodzież jest wygodna, a szkoła i jej programy nauczania anachroniczne. Wiele do życzenia pozostawia także sposób w jaki nauczyciele przekazują wiedzę. Bądźmy realistami, tradycyjny sposób nauki, czyli ślęczenie nad książkami już nie wróci.

To dobrze czy źle?
Trudno powiedzieć, gdyż liczy się efekt, a nie sposób. To jak zachowują się nasze dzieci, zależy głównie od rodziców. Jeśli siedzimy pół dnia przed telewizorem, nasze dzieci w tym czasie też muszą się czymś zająć. Siadają więc przy komputerze i wszyscy są zadowoleni. Gdyby jednak normą był widok taty, czy mamy z książką, to i dziecko chętniej sięgałoby po lekturę, a nie po film na płycie.

Mówiąc językiem młodzieży, to obciach czytać książkę. W najgorszym przypadku robią to tylko...dziewczyny.
No właśnie i mamy obraz rzeczywistości, której tak naprawdę nie chcemy widzieć. Szansą na zmianę tej sytuacji jest uczenie małych dzieci jaką przyjemnością może być uczenie się, czy czytanie książek.

Prawa i obowiązki
Na miesiąc przed wyznaczonym terminem semestralnej lub rocznej rady klasyfikacyjnej uczeń i jego rodzice otrzymują informację o przewidywanych ocenach niedostatecznych. Rodzic ma obowiązek podpisać takie pismo. Na 2 tygodnie przed terminem wyznaczonej rocznej rady klasyfikacyjnej uczeń i jego rodzice otrzymują informację o przewidywanej rocznej ocenie z obowiązkowych i dodatkowych zajęć edukacyjnych i o ocenie zachowania. Rodzice podpisem w dzienniku lekcyjnym potwierdzają, że zapoznali się z zasadami oceniania i trybem odwołania.

Ocena niedostateczna - uczeń nie opanował wiadomości i umiejętności określonych w podstawie programowej przedmiotu nauczania w danej klasie, a braki w wiadomościach i umiejętnościach uniemożliwiają dalsze zdobywanie wiedzy z tego przedmiotu. Uczeń nie jest w stanie rozwiązać (wykonać) zadań o niewielkim stopniu trudności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto