Dostaje fakturę z kwotą za wodę pobraną przez wszystkich ( 3- 5 tys. zł). Zbiera odczyty z ok. 50 domowych wodomierzy, a potem pieniądze i wpłaca je do gminy. - Wypracowaliśmy system - mówi Zbigniew Rybka, były prezydent Głogowa, mieszkaniec osiedla. - Wysyłamy informacje SMS-em lub mejlem, ale po pieniądze trzeba iść. Wójt łamie ustawę o samorządzie, bo gmina ma obowiązek zaopatrywać mieszkańców w wodę.
Albert Kochan i Henryk Stempin z osiedla dodają, że właściciel biegnącego osiedlem Truskawkowym kilkusetmetrowego rurociągu chciał go przekazać gminie za 10 tys. zł. Ale wójt się nie zgodził. - Ten wodociąg to samowola budowlana - twierdzi wójt Alicja Serdak. Ale nie wyjaśnia, na jakiej podstawie gmina pobiera pieniądze za wodę, która tłoczona jest takim nielegalnym wodociągiem. Odsyła nas do Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Głogowie, które, jak twierdzi, zajęło się legalizacją rury. Jacek Dziubek, prezes PWiK, wyjaśnia, że firma tylko pomaga właścicielowi sieci w jej legalizacji. Decyzja będzie za kilka miesięcy. - Nie działamy w Jerzmanowej, choć byśmy chcieli - dodaje Dziubek.
Zdaniem mieszkańców, gmina już dawno powinna rozwiązać problem wodociągu, ale zabrakło dobrej woli. Niektórzy żałują, że kupili tam działki.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?