Głogów: Studenci PWSZ protestują w obronie wykładowców

Na uczelni odbyło się dziś seminarium, podsumowujące dorobek kierunku. Studenci przyszli na nie z czarnymi wstążkami przypiętymi do ubrań.

– Dziś cała nasza grupa solidaryzuje się ze wspaniałymi ludźmi takimi jak Adam Olejniczak czy Tamara Sass, którzy dla nas są autorytetami – mówi Magdalena Czwojdźińska, studentka II roku. – Gdy podejmowaliśmy decyzję o przyjściu na ten kierunek do Głogowa, a nie Wrocławia czy Zielonej Góry, wielu z nas kierowało się między innymi kadrą. Nikt nie wiedział, że czekają nas takie zmiany. Tym bardziej, że dowiadujemy się o nich przypadkiem.

Studenci mają żal do władz uczelni, które podjęły decyzję o zamknięciu kierunku. Jak mówią, włożyli wiele pracy, by promować Grafikę na PWSZ i to dopiero zaczynało przynosić efekty. – Nie pozwolono nam jednak się rozkręcić – dodają. Napisali też list otwarty, w którym wnoszą do władz o nie zamykanie kierunku.

Zszokowani są także sami wykładowcy, którzy dowiedzieli się o tym, że stracą pracę. Adam Olejniczak z kierunkami artystycznymi na głogowskim PWSZ związany jest od lat.

– Ten kierunek zaczynał się dopiero rozwijać. Bardzo źle, że nie daje się nam szansy, by to kontynuować – mówi Olejniczak. – Odebrano szansę naboru. Mamy doskonale wyposażone pracownie. Mówi się, że kierunek jest bardzo drogi, ale czy to znaczy, że nie można kształcić artystycznie? Uczelnie powinny oferować pełen wachlarz kierunków.

Wykładowca o decyzji dowiedział się podczas posiedzenia senatu uczelni, na początku tygodnia. Niestety, władze uczelni były dziś nieuchwytne i nie udało nam się uzyskać ich wypowiedzi na temat problemów z Grafiką.

Zobacz też: Szpital w Głogowie kończy pomieszczenia SOR-u