W placówce dla bezdomnych zwierząt we Wróblinie Głogowskim przebywa obecnie około 40 osób i 12 kotów. Zwierzęta maja dobrą opiekę i nie brakuje im karmy. Aby zrekompensować im brak spacerów poza teren schroniska, co pewien czas psy są wypuszczane z koksów.
- Całe dnie są poza klatkami, na wybiegach, tym bardziej, że teren jest zamknięty dla osób z zewnątrz – mówi Weronika, pracownica schroniska.
Na czas pandemii wstrzymano też procedury adopcji psów. Pracownicy placówki przyznają, że chcą uniknąć sytuacji, w której pies miałby być tylko powodem do legalnego wyjścia na spacer. A tego typu zapytania już były.
- Jesteśmy bardzo ostrożni i sprawdzamy każdą ofertę adopcji. Oczywiście teraz to nie jest możliwe, dlatego od razu informujemy, że formalności będą dopinane po powrocie do normalności. Zresztą i tak nie ma jak wybrać i poznać bliżej psa, czy kota, który miałby trafić do czyjegoś domu. Lepiej poczekajmy - dodaje pani Weronika.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?