Stargany wiatrem baner, mało czytelny baner wiszący na frontowej ścianie tzw. apartamentowca przy alei Wolności 11 w Głogowie przypomina przechodniom, że są w nim lokale do wynajęcia. Budynek prezentuje się nieźle, choćby dlatego że ma odnowioną elewację i tą świeżością wyróżnia się w otoczeniu. Do tego położony jest w centrum miasta, co także jest jego atutem, choć może jedynym.
Zanim w ratuszu zapadła decyzja o przemianie budynku komunalnego na apartamentowiec, swoje biura miały tam różne organizacje, a także politycy i banki.
Podczas modernizacji budynku docieplono ściany, przebudowano dach, wymieniono okna i drzwi oraz wyremontowano instalacje wodno - kanalizacyjną i elektryczną.
Nie obyło się jednak bez problemów, co opóźniło zapowiadane na listopad zeszłego roku oddanie budynku do użytku. Najpierw pojawiły się kłopoty z dachem, potem z dostawą ciepła, bo popsuły się urządzenia ciepłownicze, a akurat był środek zimy. Wreszcie roboty skończyły się i pomieszczenia były gotowe na przyjęcie nowych gospodarzy.
Plany były takie, że powstanie osiem mieszkań i dwa lokale na parterze przeznaczone na działalność usługową, którymi zarządzać będzie Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Głogowie. Ich powierzchnia jest różna. Na przykład, jedno z mieszkań na pierwszym piętrze ma 143,50 m kw. (pięć pokoi, korytarz, łazienka z wc, kuchnia, garderoba, do tego balkon). Przeznaczenie: funkcja mieszkalno-usługowa.
Roboty pochłonęły ponad 1,1 mln zł. Miasto wyliczyło, że na przemianie budynku komunalnego w apartamentowiec sporo zarobi, nawet do 3,5 mln zł.
Sprzedaż mieszkań była już kilka razy przekładana. I nadal nie widać tam żadnego ruchu. Tego spodziewał się Patryk Kosela, przewodniczący Związku Zawodowego „Sierpień 80”, który miał tam biuro. I nie dziwi się, że lokale stoją puste. Od początku też przekonywał, że przebudowa nie jest dobrym pomysłem.
– Decydentom zabrakło zwyczajnie wyobraźni – wyjaśnia szef związku. – Mieszkania są zbyt drogie. Kogo stać na takie lokum? Poza tym ten, nazwijmy to apartamentowiec, w niczym takiego nie przypomina. Przeciwnie, wygląda raczej jak urzędowy budynek.
Tymczasem miasto ogłosiło już terminy kolejnych przetargów na mieszkania. Będą trzy: 19 października i 19 listopada wystawione zostaną po trzy lokale, a 7 grudnia - dwa. Wcześniej będzie można je obejrzeć, ale chętni powinni najpierw umówić się na to z kierownikiem Administracji Domów Mieszkalnych Śródmieście (numer telefonu 503 016 327).
– Obniżyliśmy cenę metra kwadratowego o 300 złotych w porównaniu do poprzednich przetargów – dodaje Krzysztof Sadowski, rzecznik prezydenta miasta.
Poprzednia cena wynosiła średnio 2850 zł/m kw. Na przykład, cena wywoławcza mieszkania o pow. 143,5 m kw. sięga 409 tys. zł.
Nawet jeśli wszystkie lokale zostaną sprzedane, to do budżetu miasta wpłynie mniej pieniędzy niż pierwotnie zakładano. – Jeśli gmina miejska nie dostanie ze sprzedaży mieszkań takich zysków, o jakich była mowa, to skierujemy do prokuratury sprawę o niegospodarność – zapowiada Patryk Kosela.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?