Codziennie, od 9 listopada na covidowy oddział dowożone są darmowe, pożywne i smaczne zupy z wkładką i bułką. W sumie około 12 porcji. Pachnący kosz z jedzeniem dostarcza, bez względu na pogodę, Lech Ptak, restaurator i właściciel restauracji „Pasjonata” z ul. Piastowskiej. W święta, oprócz zup, pielęgniarki znajdowały też słodkie dodatki.
Załoga covidowego oddziału jest mu za to ogromnie wdzięczna, a teraz, gdy już kończy się ich praca na tym pododdziale, serdecznie dziękują, i panu Lechowi, jego żonie Bożenie i wszystkim ich pracownikom.
- Ta jego zupa nie raz była jedynym, ciepłym posiłkiem w ciężkim dniu - mówią nam pielęgniarki. - Dodawała sił do pracy i pozwalała na chwilę oddechu. Nigdy tego nie zapomnimy! - zapewniają.
Bożena i Lech Ptak twierdzą, że to co, robią, to przecież nic wyjątkowego.
- Oni ratują nasze życie! Pracują po kilkanaście godzin dziennie, czasem o kanapkach. Jak człowiek sam tego nie zobaczy, to trudno to sobie nawet wyobrazić. Ja widziałam, gdy w listopadzie ubiegłego roku robiłam w szpitalu test na covid - wspomina Bożena Ptak. - Byłam tym przerażona i gdy wróciłam do domu, to razem z mężem postanowiliśmy pomóc. I będziemy to robić do ostatniego dnia ich dyżurów na tym oddziale - zapewnia.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?