Według radnego z Marka Sienkiewicza taki zarzut wybrzmiał kilka dni temu na powiatowej komisji zdrowia, której przewodniczy pani Barbara. Rajcy z miasta pojawili się na niej, ponieważ przedstawiali stanowisko w sprawie przyszłości szpitala.
Marek Sienkiewicz twierdzi, że zarówno on jak i jego klubowa koleżanka Elżbieta Rybak nie byli zbyt mile widzianymi gośćmi w powiecie. - Pani przewodnicząca dawała odczuć, że nas tam nie powinno być, tak samo jak rzekomo my kilka miesięcy temu nie chcieliśmy, by jej mąż uczestniczył w miejskiej komisji podczas jej wyjaśnień w sprawie konfliktu z jedną z pracownic MOK-u - opowiada. - Dodała, że jakoby wtedy miało dojść do prób rękoczynów wobec jej męża. Zacząłem grzebać w swojej głowie i nie przypominam sobie jakichkolwiek wrogich zamiarów wobec bliźnich. Przewodniczący tej komisji Antoni Krechowiec też nie pamięta takiej sytuacji, więc pozostał tylko Norbert Penza jako ten, który chciałby pobić pana Piechockiego - mówi.
Jak tą sprawę przedstawia Barbara Mareńczak - Piechocka?
Więcej o sprawie w piątkowym wydaniu TG.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?