Czarne audi terroryzowało stacje benzynowe w Głogowie

Wystarczy chwila, aby stacja benzynowa została okradziona. Scenariusz jest prosty. Pod dystrybutor podjeżdża samochód, z którego wysiada owinięty szalikiem człowiek w czapce. Tankuje, po czym szybko wsiada do auta i z piskiem opon ucieka. Na celowniku złodziei paliwa zwykle są głogowskie stacje przy drogach, z których łatwo wydostać się z miasta.

W ostatnich tygodniach już kilkukrotnie takich kradzieży dokonywał kierowca czarnego audi A4 B5. Do podobnego przestępstwa doszło we wtorek, 20 marca.

- Najczęściej monitoring niewiele pomaga, bo bez płacenia uciekają kierowcy samochodów, którym zamontowano kradzione tablice rejestracyjne. Ukrywają się, zmieniają tablice i szukaj wiatru w polu. Złodzieje raczej są z innych miast i do Głogowa trafiają co jakiś czas na gościnne występy - powiedział nam kierownik jednej ze stacji w centrum miasta.

Pracownik innej stacji opowiedział nam, że co prawda czarne audi jeszcze u nich nie zaatakowało, jednak słyszano już o nim.

- Mamy polecenie zwracania uwagi, gdy do dystrybutora podjedzie taki samochód i szybkiej reakcji, gdyby próbował uciekać bez płacenia - mówi nam pracownik stacji.

Bogdan Kaleta, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Głogowie przyznaje, że problem podobnych kradzieży nie słabnie, mimo starań policji. Dodaje również, że od kilku tygodni policja próbowała zatrzymać kierowcę czarnego audi.

Możliwe jednak, że problem został rozwiązany gdzie indziej. Jak się dowiedzieliśmy we wtorek, 20 marca, policjanci z Góry zatrzymali złodzieja paliwa, który poruszał się czarnym audi. Mieszkaniec Głogowa miał 3 promile alkoholu w organizmie. Głogowska policja będzie teraz ustalać, czy jest to ta sama osoba.

- Będziemy sprawdzać nagrania monitoringu, na niektórych widać twarz kierowcy - dodaje oficer prasowy głogowskiej policji.