Według zapowiedzi władz powiatu i deklaracji wykonawcy, w sierpniu miał się zakończyć remont ulicy Cisawej. To ważny łącznik ulicy Legnickiej z Piłsudskiego, który w godzinach szczytu ułatwia kierowcom wjazd i wyjazd z miasta. Zakres prac przewidywał remont nawierzchni, utwardzenie pobocza oraz remont zjazdów.
Tymczasem prac jak nie było, tak nie ma, kierowcy nadal jeżdżą po dziurawej jezdni, a powiat z inwestorem wymienia się pismami.
Wprowadzili poprawki do technologii
Przetarg na remont nieco ponad kilometrowej ulicy wygrała firma budowlana Fobis z Lubina. Wartość inwestycji to blisko 700 tys. zł. 15 czerwca Fobis podpisał umowę na wykonanie ustalonego wcześniej i zaakceptowanego zakresu robót, a kilka dni później przejęła Cisawą jak plac budowy. Jednak zamiast zacząć roboty, firma zaproponowała zmianę technologii przedstawiając kilka wariantów. Powiat wybrał jeden z nich i pisemnie zawiadomił o decyzji.
- Chodzi o wprowadzenie siatki na zakładce od ścieżki i chodnika pod warstwę asfaltu - wyjaśnia Jeremi Hołownia, członek zarządu powiatu. - Zgodziliśmy się na to, ponieważ takie rozwiązanie zapobiegnie w przyszłości powstawaniu pęknięć. Jednocześnie skróciliśmy remontowany odcinek o 70 metrów ze względu na planowaną przez Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji wymianę instalacji wodnej biegnącej pod Cisawą.
Nie zgadzają się na ... własne propozycje
Nowe ustalenia zajęły ponad miesiąc. 26 lipca powiat wysłał do wykonawcy pismo, w którym wezwał go do wejścia na budowę, wyznaczając na to 7 dni. Niestety, zamiast rozpoczęcia prac, kilka dni temu Fobis poinformował mejlowo służby powiatowe, że nie zgadza się na zmianę technologii remontu, którą zresztą sama zaproponowała.
Zamiast nowej ulicy sprawa w sądzie?
Jeremi Hołownia przyznaje, że dalsze przeciąganie w czasie tej inwestycji nie wróży pomyślnego zakończenia współpracy z lubińską firmą budowlaną. Co prawda, zgodnie z umową firma Fobis ma 90 dni na wykonanie zadana więc, jest teoretycznie mają jeszcze na to czas do połowy września.
-Jeżeli w najbliższych dniach nic się nie zmieni, to będziemy zmuszeni odstąpić od umowy. Sprawę przekazaliśmy już do zaopiniowania przez naszych prawników - dodaje Hołownia.
Próbowaliśmy uzyskać odpowiedź od wykonawcy, dlaczego ulica wciąż nie jest remontowana, ale nikt nie chciał z nami rozmawiać.
Nie jest wykluczone, że powiat będzie zmuszony odstąpić od umowy z winy wykonawcy i naliczyć kary, co w tym przypadku wynosi 10 procent wartości zadania.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?