Dzikie wysypiska to plaga naszych czasów. Wciąż zdarzają się tacy, którzy gruz budowlany czy inne śmieci zamiast do punktu odbierania odpadów wywożą do lasu, na pola, czy też inne tego typu miejsca.
Głogów i jego okolice nie są, niestety, wyjątkiem. Wystarczy wybrać się poza miasto, aby szybko znaleźć pierwsze dzikie wysypiska. Kilka z nich znajdują się m.in. między Górkowem, a poligonem wojskowym. Kolejne wypatrzyliśmy wracając w okolicach Szczyglic... a jeszcze kolejne już na terenie miasta - przy ul. Kolejowej. Dzikie wysypisko można też znaleźć m.in. w okolicach starej wieży ciśnień przy ul. Towarowej.
To jednak kropla w morzu śmieci. Wcześniej widywaliśmy śmieci z lasach i zagajnikach wokół Grochowic. I nie chodzi tu o pojedyncze butelki, czy opakowania po batonach (tych też jest pełno). Ktoś celowo pojechał do zagajnika za Krzekotówkiem, żeby wyrzucić tam stare telewizory.
Co robić z dzikimi wysypiskami?
Można je zgłaszać policji, lub w urzędzie gminy - na której znajduje się dzikie wysypisko. Organy samorządowe mają obowiązek zająć się problemem. Jeśli ktoś podrzuci takie śmieci na naszym terenie, policja powinna zająć się też próbą ustalenia sprawcy - choć to bywa niezwykle trudne.
Choć nie jest to niewykonalne, czego najlepszy przykład dano w grudniu 2020 w okolicach Sławy. Tam nadleśnictwu udało się ustalić sprawców wyrzucenia śmieci w lesie. Sprawcy za swój czyn zapłacili srogie kary przewidziane Kodeksem Wykroczeń i musieli na własny koszt posprzątać las.
Niestety, nawet zgłaszanie tego nie rozwiązuje problemu do końca. Co chwile znajdują się bowiem kolejni śmiecący.
Zobacz zdjęcia - śmieci zalewają Głogów i okolice
STUDIO EURO 2024 ODC. 6
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?