Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skoczek na głogowskim moście

Grażyna Szyszka
Ponad pół godziny trwały rozmowy strażaka z desperatem, który około godziny 12.30 wszedł dziś na przęsło głogowskiego mostu i groził, że z niego skoczy do Odry. Mężczyzna prawdopodobnie był pijany. Strażakowi udało się namówić 45-latka, by wszedł do kosza strażackiej drabiny.

Przez ponad godzinę był zablokowany ruch na moście drogowym na Odrze w Głogowie. Wszystko przez mężczyznę, który w południe wdrapał się na przęsło przeprawy i groził, że popełni samobójstwo skacząc do rzeki. Rozmowy prowadził z nim strażak, bo mężczyzna nie chciał widzieć policji. Kilka razy wychylał się z przęsła szykując się do skoku. W nurt rzeki wyrzucił telefon komórkowy. Wreszcie, po ponad półgodzinnych pertraktacjach z desperatem, mężczyzna zgodził się wejść do kosza drabiny, w którym stał strażak. Po zejściu na dół, trafił do karetki pogotowia, a następnie do szpitala. – To 45-letni mieszkaniec Głogowa – mówi Bogdan Kaleta, rzecznik głogowskiej policji. – Na razie nie są znane powody jego zachowania.
Mężczyzna prawdopodobnie był pod wpływem alkoholu. Przedstawił się jak Piotr i twierdził, że chce zakończyć życie z powodów osobistych.
Desperat trafi na badania psychiatryczne.
W trakcie akcji ruch w obie strony mostu był zablokowany. To droga krajowa nr 12. Kierowcy nie kryli zdenerwowania i słali pod adresem mężczyzny steki wyzwisk. Utrudnienia trwały prawie dwie godziny.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto