- Inni kandydaci do awansu poczynili większe wzmocnienia, ale my nie odpuszczamy. Możemy sprawić niejedną niespodziankę - mówi trener wicelidera II ligi Ireneusz Mamrot. - Do rozgrywek podchodzimy bez żadnej presji, co może być naszym atutem - dodaje.
Zobacz też: Chcemy dobrze zacząć rundę
Jego podopieczni w pierwszym starciu na wiosnę podejmą u siebie ostatnie w tabeli Zagłębie Sosnowiec. - To nie jest słaby zespół. Liga się mocno spłaszczyła i nie ma w niej słabeuszy. Poza tym to pierwszy oficjalny mecz w tym roku i wielka niewiadoma. Dodatkowo Zagłębie solidnie się wzmocniło. Dołączyło do niego kilku graczy z ekstraklasową przeszłością. W ostatnim sparingu zremisowało z Górnikiem Zabrze 3:3. Czeka nasz ciężki mecz - tłumaczy szkoleniowiec.
Do zespołu z Sosnowca doszli m.in. Łukasz Matusiak i Marcin Suchański, którzy najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce posmakowali w Polonii Bytom. Klub opuścił natomiast Patryk Stefański. Strzelec 5 bramek na jesieni został dostrzeżony przez I-ligowy GKS Katowice. W zespole został za to najskuteczniejszy w rozgrywkach Rafał Jankowski (13 goli).
Wciąż nie wiadomo, czy w Chrobrym w sobotę zadebiutuje Rafał Miazgowski, który w sparingu z Pelikanem Łowicz nabawił się kontuzji kostki. Treningi rozpoczął już Zbigniew Grzybowski, ale wątpliwe jest, że będzie w pełni sił na Zagłębie.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?