T o już w sumie trzecia sprawa z powództwa pracownicy MOK. Tym razem oskarża ona dyrektor ośrodka, Barbarę Mareńczak-Piechocką o mobbing. W tej sprawie zeznawał prezydent Głogowa, Rafael Rokaszewicz. Na większość pytań nie udzielił jednak dokładnej odpowiedzi, zasłaniając się niepamięcią lub niewiedzą. Jak sam przyznał, sprawą MOK zajmowała się głównie jego zastępczyni - Bożena Kowalczykowska.
Podczas rozprawy była mowa m.in. o tym, że Bożena Rudzińska została powiadomiona o fakcie, że jako jedyny pracownik MOK nie będzie brała udziału w nagraniu świątecznych życzeń dla mieszkańców Głogowa.
- W takiej sytuacji nie czułbym się na jej miejscu komfortowo. Słyszałem o tym zdarzeniu i z ramienia urzędu przeprowadzaliśmy rozmowy z dyrekcją MOK. Jeśli faktycznie doszło do takiej sytuacji, to nie było to właściwe postępowanie - odpowiadał na pytanie sądu Rafael Rokaszewicz.
Prezydent Głogowa wyjaśnił również, że w związku z różnymi uwagami dotyczącymi sytuacji w MOK-u oraz kontrolą prowadzoną przez Państwową Inspekcję Pracy, podjął decyzję o zleceniu audytu w podległej mu placówce kulturalnej.
- W najbliższym czasie powinniśmy otrzymać wyniki tego audytu, który sprawdza kwestie kadrowe i płacowe w ośrodku - dodaje prezydent Głogowa.
Zastępczyni prezydenta w swoich zeznaniach przyznała, że nie widzi dobrego sposobu rozwiązania konfliktu w ośrodku, jeśli nie ma chęci do dogadania się z obu stron.
- To się ciągnie od dłuższego czasu. Na początku miałam nadzieję, że uda się porozumieć, ale szanse na to są coraz mniejsze. Świadczy o tym chociażby fakt, że sprawa konfliktu kończy się w sądzie - mówiła Bożena Kowalczykowska.
W kolejnych terminach sąd ma przesłuchać innych świadków, m.in. pracowników Miejskiego Ośrodka Kultury w Głogowie.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?