Mimo ostrzeżeń policji, w naszym mieście wciąż dochodzi do oszustw i wyłudzeń pieniędzy od starszych ludzi. We wtorek naciągacze skrzywdzili 69-letnią kobietę, która straciła aż 10 tys. zł. Oszust przez telefon podał się za członka jej rodziny. Twierdził, że miał wypadek i potrzebuje pilnie pieniędzy na zapłacenie kaucji. Kobieta zgodziła się mu pomóc. Po pieniądze przyszedł mężczyzna podający się za kolegę jej krewnego. To jemu kobieta przekazała uzgodnioną kwotę. Gdy zorientowała się, że padła ofiara oszustwa powiadomiła policję.
Mechanizm działania jest prosty i bazuje na ludzkich odruchach i chęci pomocy. Do wybranej, często starszej osoby, dzwoni osoba podająca się najczęściej za wnuczka lub inną bliską osobę. Prosi o przekazanie sporej kwoty pieniędzy. Oszust podszywa się pod faktycznie istniejące osoby i tłumacząc się nagłą potrzeba finansową np. bardzo okazyjnego zakup samochodu, chorobą lub podobną sytuacją, prosi o przekazanie pieniędzy innej osobie, która zgłosi się po, ponieważ sam nie może tego zrobić.– Najprostszym sposobem sprawdzenia, czy mamy do czynienia z oszustem, czy też faktycznie naszym krewnym potrzebującym pomocy jest telefon do tej osoby, ale na znany nam uprzednio numer - radzi Piotr Stroemich z głogowskiej komendy policji. – Nigdy też nie przekazujmy pieniędzy obcej osobie, która się po nie zgłosi, ani nie dokonujmy żadnych pochopnych wpłat na konta bankowe. Sprawdźmy dokładnie czy nie mamy do czynienia z oszustem. Jeżeli nabierzemy podejrzeń co do zamiarów takiej osoby nie wahajmy się poinformować o tym policji.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?