Podwyżki cen gazu przełożyły się na koszmarne wzrosty kosztów ogrzewania pawilonów na targowisku przy Wałach Chrobrego. Zamiast płacić 300-400 zł kwartalnie za lokal o pow. 16 mkw, prognozy wskazywały w tym roku ponad 2 tysiące złotych.
Pawilony na targowisku są ogrzewane kotłownią na gaz, a rachunki są wystawiane tylko w sezonie grzewczym. W sumie działa tam 16 dzierżawców.
W związku z drastycznymi podwyżkami cen gazu, a tym samym kilkakrotnym wzrostem kosztów utrzymania pawilonów handlowo-usługowych, zarządca czyli Głogowskie Obiekty Usługowe, zwołał zebranie, żeby przedstawić aktualną sytuację cenową. Wzięło w nim udział 13 z 16 dzierżawców.
- Dwunastu z nich zadeklarowało całkowite wyłączenie ogrzewania gazowego i przejście na indywidualne, elektryczne i zaopatrzenie się w grzejniki we własnym zakresie – informuje Jerzy Sztangret, dyrektor miejskiej spółki GOU. - Decyzja podjęta przez większość zebranych dotyczy także pozostałych dzierżawców. Nie ma możliwości w tym systemie na indywidualne grzanie pojedynczych pawilonów.
Dyrektor wylicza, że w ciągu minionego roku cena gazu była podnoszona ponad 7 razy, w tym od września do grudnia aż czterokrotnie. I podaje przykłady cen od grudnia 2020 r.:
- grudzień 2020 – 10,855 zł za gr/kWh
- I kwartał 2021 – 14,836 zł za gr/kWh
- od 17 grudnia 2021 - 55,134 zł za gr/kWh
- od 24 grudnia 2021 – 79,773 zł za gr/kWh
Odcięcie targowiska od gazowej kotłowni nastąpiło w poniedziałek, 3 stycznia o godzinie 18, a najemcy na własną grzeją grzejnikami elektrycznymi.
Dyrektor dodaje, że mimo iż kotłownia gazowa została odcięta, to dzierżawcy nadal będą ponosić solidarnie koszty eksploatacyjne kotłowni, która musi być w gotowości grzewczej.
Dzierżawcy przyznają, że wyliczone prognozy ogrzewania wbiły ich w ziemię. Nie dość, że targowisko nie odwiedza wielu klientów, to jeszcze doszłyby ogromne rachunki do zapłacenia. W przypadku sklepu z wędlinami byłoby to ponad 4 tysiące złotych za kwartał, bo zajmuje dwa pawilony.
- Liczą nam opłaty za metry a nie za faktyczne zużycie ciepła – mówi pani Katarzyna, która prowadzi ten sklep od 23 - W naszym sklepie nie zużywamy dużo ogrzewania, bo to mięsny, ale dostałam pismo z prognozą na ponad 4 tysiące za kwartał.
Elektryczne grzejniki zastąpiły kaloryfery
Nowy grzejnik elektryczny stanął w pawilonie jubilerskim Krystyny i Stanisława Graca, który działa tam od 11 lat.
- Pół biedy, jak nie ma mrozu, ale co będzie, jak przyjdzie zima? Te pawilony nie są przecież ocieplone. Mąż dopiero co sam uszczelniał okna, a drzwi są tak dziurawe, że jak pada deszcz to się nam leje do środka. Chcieliśmy docieplić, ale nie dostaliśmy zgody od zarządcy. Sami, owszem docieplili swoje pawilony na targowisku, ale już nam nie pozwolili – dodaje pani Krystyna.
Za lokal o pow. 18 mkw państwo Graca płacą blisko 600 zł czynszu. Przyznają, że jak nie ma sezonu grzewczego to aż tak nie boli.
- Teraz mocno się zastawiamy nad rezygnacją ze sklepu, bo nie ma sensu się szarpać, bo lepiej nie będzie. Całkiem możliwe, że w tym roku tak zrobimy.
Głogowianka dodaje też, że po odcięciu ogrzewania GOU powinny zmienić też umowy dzierżawy w związku z pogorszeniem warunków pracy.
- Mamy w nich przecież zapis, że zapewniają nam dostawę ciepła.
Mniejszym złem nazywa ocięcie gazu pani Danuta, która w jednym z pawilonów prowadzi zakład krawiecki.
- Za prąd zapłacę tyle, ile go zużyję, a nie za metry – mówi.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
