Do niego trafił właściciel autoszrotu, który kupił leciwego VW Passata przeznaczonego na złomowanie. Samochód był sprawny, ale brakowało badań dopuszczających go do ruchu. Te nabywca auta załatwił we wspomnianej stacji kontroli. Gdy sprawa wyszła na jaw, mężczyzna opisał proceder przed wszczęciem śledztwa i nie będzie objęty ściganiem. Diagnosta przyznał się winy. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?