Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polacy mieszkający z Niemczech przywieźli do Serbów busa pełnego darów dla Ukrainy. Pomoc pojedzie dalej, do Lwowa

Grażyna Szyszka
Jarosław Jasiński i jego syn Mathias
Jarosław Jasiński i jego syn Mathias Grażyna Szyszka
Polacy mieszkający w Niemczech przywieźli busa wypakowanego darami dla Ukrainy. W poniedziałek, 7 marca, z Serbów, gdzie przeje przeładowano, transport pojedzie wprost do Lwowa.

Z Friedrichshafen, niewielkiego miasta w Niemczech nad Jeziorem Bodeńskim dotarła dziś w nocy (5.03) do Serbów pomoc humanitarna, która już niebawem pojedzie dalej, do Ukrainy. Bus był wypełniony po sufit m. in. odzieżą, żywnością, środkami czystości.

- Pomoc zorganizowali ludzie pochodzący z Głogowa, Agnieszka i Jarek Jasińscy przy ogromnej w współpracy mieszkańców niemieckiego miasteczka, w którym od lat żyją – mówi Alicja Wasilewska – Moniatowicz, mieszkanka Serbów i koordynatorka transportu do Ukrainy. - Busa, w którego zapakowano dary, podarował pan Afrim. Zapłacił też za paliwo, by je dowieźć tu do nas. Darczyńca to człowiek, który przeżył podobny dramat, bo w 1991 roku uciekał z Kosowa, a jego żona Fatima przeżyła wojnę na terenie byłej Jugosławii.

Wśród przedmiotów przywiezionych do Serbów są m.in. puszki z gotową do odgrzania zupą, pampersy, środki czystości, odzież, koce a nawet materace. Przy przeładunki pomagali strażacy z OSP Serby.

- Sporo rzeczy, w tym właśnie materace podarował dom opieki dla starszych ludzi, w którym pracuje pani Agnieszka – wyjaśnia Alicja Wasilewska – Moniatowicz.

Polacy zrobili plakat o zbiórce

Za tydzień, kolejny raz bus z przywiezie Friedrichshafen dary, które wciąż są tam zbierane. Tym razem będą to m.in. środki czystości i higieny osobistej dla kobiet i dzieci oraz opatrunki.
Dary zebrane w kilkanaście godzin przywiózł Jarosław Jasiński z synem Mathiasem.

- Wywiesiliśmy ogromny plakat o zbiórce, a odzew ludzi był ogromny – przyznaje pan Jarosław. - Bardzo dużo pomógł nam też nasz burmistrz i dom opieki, w którym pracuje moja żona. Zresztą zbierają całe Niemcy. Kolega wyjechał wczoraj w kolumnie ośmiu busów z pomocą dla Ukrainy.

Transport pojedzie do Lwowa

W poniedziałek, 7 marca, młody Ukrainiec o imieniu Bohdan, zawiezie wszystko do Lwowa, do ukraińskiego małżeństwa działającego w służbie terytorialnej.

- Ich dwaj synowie walczą na froncie, a Tania i Rusłan działają w terytorialsach – dodaje pani Alicja. - To wszystko trafi w ręce potrzebujących. Zresztą już nasi strażacy z OSP Serby wysłali jeden transport. Jeden z kierowców, który pracował w Polsce kilka lat, wracał do kraju, w okolice Lucka. Jego osobowe auto wypakowaliśmy po dach. Wiemy, że rozdał to wszystko na dwóch posterunkach.

W przyszłym tygodniu, jedno z aut należące do firmy transportowej pani Alicji, przywiezie z Holandii wojskowe rzeczy ze z likwidowanej jednostki. W magazynie leżały buty, spodnie, koce, kuchenki, śpiwory, które trafią na Ukrainę. To wszystko trafi w okolice Kijowa i Charkowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto