Sąd pierwszej instancji uniewinnił oskarżonego, ponieważ w sprawie było wiele wątpilowści, które rozstrzygnięte zostały na korzyść Mateusza S.
- Proces ten był przede wszystkim procesem poszlakowym. Prokurator nie zgodził się z sądowym wyrokiem. W jego ocenie sąd zbyt wielką wiarę dał świadkom, którzy dawali alibi oskarżonemu. Przypomnijmy, że ekspertyza balistyczna bez żadnych wątpliwości wskazała, że strzały padły z broni, która była własnością Mateusza S. - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy prokuratury.
W Sądzie Okręgowym w Legnicy odbył się więc proces apelacyjny. W jego trakcie uznano, że prokurator słusznie wniósł swój sprzeciw. Sprawa została więc odesłana z powrotem do sądu pierwszej instancji. Oznacza to, że cały proces ruszy w Głogowie od początku.
Przypomnijmy, broń, z której według prokuratury strzelano tamtego lipcowego dnia policja znalazła w samochodzie oskarżonego, zaparkowanym nieopodal miejsca popełnienia przestępstwa. Strzał padł 11 lipca 2013 r. przy ul. Spółdzielczej, to było ok. godz. 16.30. Ofiarą był mieszkający niedaleko tego miejsca nastolatek. Kiedy padły strzały, razem z kolegami szedł przez osiedle, by kupić sobie kebab w pobliskim lokalu. Chłopiec został trafiony w plecy, w okolice kręgosłupa.
Oskarżonemu grozi do pięciu lat więzienia.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?