- Bartek miał ciężką przeprawę zwłaszcza z Niemcem - podsumował występ swojego podopiecznego trener GKJ Maciej Domińczak. - Rywal był od niego wyższy o głowę i mocno się odgrywał. Sam Bartek przyznał, że to był bardzo ciężki i wyczerpujący pojedynek. W decydującym starciu spotkał się z Paweł Gierzyńskim z Palestry Warszawa, z którym bilans dotychczasowych walk miał wyrównany, raz wygrywając, a raz ponosząc klęskę. Tym razem w każdej rundzie celnie trafiał i wygrał. To pierwszy tak duży sukces Bartka i teraz pozostaje zorganizować mu bój o zawodowe mistrzostwo świata.
Maciej Domińczak z uśmiechem przyznał, że jego podopieczni mocno depczą mu po piętach. Nie tylko przedstawiciele części męskiej, ale także damskiej, do której zalicza się siostra Bartka Muszyńskiego, Ada. W Toruniu walczyła w mistrzostwach Polski w boksie, gdzie doszła aż do finału. Kontynuacja przerwanych z powody żałoby narodowej zawodów z początkiem maja.
W najbliższy weekend próbkę swoich możliwości da tym razem sam Domińczak.
- Jadę do Węgrowa na międzynarodowy Puchar Polski. To duży turniej, z wszystkimi kategoriami wagowymi i reprezentantami wielu krajów, między innymi Austrii, Czech, Ukrainy i Szwajcarii. Powalczę sam, bo cała reszta przygotowuje się do mistrzostw juniorów i młodzieżowców K-1 w Głogowie (2-3 maja - przyp. red.) - kończy Maciej Domińczak.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?