Głogowscy samorządowcy spodziewają się, że odpowiedź z województwa nadejdzie jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego.
- Chcemy, by pierwszego września dzieci poszły do szkoły ze swojego nowego domu - mówi wicestarosta Grzegorz Aryż.
W filii zamieszka ośmioro wychowanków, w tym siedmioro, w wieku od 13 do 17 lat, z Rodzinnego Domu Dziecka w podgłogowskim Przedmościu. W czerwcu stracili oni dach nad głową, gdy dyrektor tej placówki zrezygnował z dalszej opieki nad nimi. Kiedy skończyła mu się umowa z powiatem, nie przystąpił do kolejnego konkursu. Zamiast tego wysłał do starostwa pismo z pytaniem, gdzie ma odwieźć dzieci. W placówce było wtedy trzynaścioro wychowanków pochodzących z powiatu głogowskiego. Troje z nich dotychczasowi opiekunowie postanowili adoptować, a dwoje najstarszych jest usamodzielnianych. Pozostałe dyrektor zawiózł do Domu Dziecka Pod Lipami w Głogowie.
Poszło najprawdopodobniej o pieniądze. - Zaproponowaliśmy po 2250 złotych na dziecko miesięcznie, czyli w sumie prawie 30 tysięcy złotych - przypomina Bartłomiej Adamczak, rzecznik głogowskiego starostwa. - Dyrektor twierdził, że to za mało, ale do rozmów na ten temat nie przystąpił.
Dzieci bardzo przeżyły całą sytuację, bo były mocno związane ze swoimi dotychczasowymi opiekunami i miejscem, w którym spędziły wiele lat. Zapewniono im pomoc psychologa. Potem wyjechały na wakacje. W tym czasie z Rodzinnego Domu Dziecka zabrane zostały meble i sprzęt, bo wcześniej była to placówka powiatowa i samorząd wyposażył ją w niezbędne przedmioty.
Do samochodu załadowano m.in. odkurzacz, taborety i sprzęt AGD. Część trafiła do nowego mieszkania dzieci przy ul. Orbitalnej. Przez całą dobę przebywać będzie z nimi opiekun. Jedna z opiekunek, Aleksandra Czajkowska, wierzy, że wszyscy będą zadowoleni.
Tuż po wyprowadzce dzieci z placówki w Przedmościu, dyrektor przyjął wychowanków z powiatu zgorzeleckiego. Na każdego z nich dostaje po 2400 złotych.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?