Głogów: Były policjant wygrał międzynarodowy konkurs fotograficzny organizowany przez IPA. ZOBACZCIE JEGO ZDJĘCIA

Oficjalnie wręczenie dyplomu odbyło się podczas obchodów 25-lecia IPA na Dolnym Śląsku zorganizowanych w ostatni weekend października w Szklarskiej Porębie. Tomasz Lewicki został tam zaproszony, a dyplom wręczył mu prezydent Sekcji Polskiej IPA Fryderyk Orepuk.

- Jadąc do Szklarskiej Poręby nie spodziewałem się głównej wygranej - przyznaje głogowianin. - To jednak miłe uczucie, gdy wygrywa się duży, międzynarodowy konkurs.

Aspirant sztabowy na emeryturze

Tomasz Lewicki (45 lat) to emerytowany policjant w stopniu aspiranta sztabowego. Ostatnio pracował w wydziale kryminalnym głogowskiej komendy. Ma żonę Annę i dwóch synów - 9-letniego Adama i 19-letniego Dawida. Od 10 lat należy do IPA, największego na świecie stowarzyszenia zrzeszającego policjantów, byłych funkcjonariuszy jak i sympatyków tej formacji. I to właśnie IPA organizuje co roku fotograficzne konkursy. W czerwcu tego roku Tomasz Lewicki zgłosił do niego kilka różnych zdjęć. Zwycięskie przedstawia czarnoskórą dziewczynkę podczas zabawy w Burkina Faso w Afryce Zachodniej.

- Było to około godziny 6 rano, w drodze ze znajomymi na zwiedzanie ruin na pustyni - opowiada. - Na przedmieściach miasta dzieci bawiły się tym czym miały, czyli patykami i oponami. Zdjęcie zrobiłem z ręki, z przyczepy jadącego samochodu.

Fotograficzna pasja pana Tomka trwa od wczesnych, dziecięcych lat. Będąc w podstawówce, jego nieżyjący już tato Zbigniew, podarował synowi pierwszy aparat fotograficzny Smiena 8. - Ojciec sam robił zdjęcia więc mnie nauczył, a potem aparat był wszędzie ze mną, na każdym wyjeździe, wakacjach, spacerze czy rodzinnej uroczystości - mówi. - Kiedyś policzyłem, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat robiłem średnio pięć zdjęć dziennie.

Fotografowanie idzie w parze z drugą pasją byłego policjanta, którym są podróże. Oprócz wspomnianej Afryki, był m.in. w Norwegii, ale też na Lazurowym Wybrzeżu i Malezji. Podróżuje albo z rodziną, albo w grupie znajomych i nie są to turystyczne zorganizowane wyjazdy. - Praktycznie każdy weekend to jakiś wyjazd, choćby nad Bałtyk, w Pienin, albo w Góry Sowie, gdzie mamy fajne miejsce - mówi.

Emerytowany policjant przyznaje, że nie ma czasu na nudę, bo gdy akurat nie pomaga żonie w prowadzeniu hostelu, to nurkuje, albo zajmuje się strzelectwem. Rok temu doszło jeszcze morsowanie. - No i razem z grupą znajomych raz w roku jeździmy do Norwegii na morskie wędkarstwo - dodaje. - Ostatnio udało mi się nawet złowić żabnicę.