Już początek meczu ułożył się po myśli gości. Zwyciężyli pierwszą kwartę 25:18 i uzyskali bezpieczną przewagę, którą skutecznie powiększali.
W drugiej kwarcie, w pewnym momencie mieli już 18-punktowe prowadzenie, ale Chrobry w końcówce zmniejszył stratę do 9 punktów. Trzecią odsłonę ligowego spotkania minimalnie wygrali goście i prowadzili w meczu 66:55.
W ostatniej części Basket rzucił się do odrabiania strat i przegrywał tylko 67:71. Wówczas poważnej kontuzji łuku brwiowego doznał lider zespołu Paweł Jaworski, który, mimo powrotu na parkiet, nie zdołał poprowadzić zespołu do zwycięstwa.
Ostatecznie Tytan wygrał 82:69 i jest zdecydowanie bliżej awansu, aniżeli Basket.
- Potwierdziło się to, co wiedzieliśmy przed meczem, że rywal jest bardzo silny - powiedział szkoleniowiec Basketu Mirosław Gaczyński. - Mimo tego graliśmy bardzo ambitnie. Z osiemnastu punktów straty zeszliśmy na cztery, choć niestety nie udało się wygrać.
Walczymy jednak dalej i nie ma mowy o tym, aby się poddać. Jeśli rywale pogubią punkty, to mamy jeszcze szanse na załapanie się do barażów. Iluzoryczne, ale jednak są.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?