Dożynki 2023 w Gminie Żukowice. Gospodarzem święta plonów była Nielubia. Zdjęcia

Dożynki w Gminie Żukowice. Za tegoroczne zbiory rolnicy dziękowali w sobotę, 2 września, podczas mszy świętej polowej odprawionej w Nielubi. Po liturgii, jak zwyczaj nakazuje, odbyło się przekazanie chleba przez starostów dożynek na ręce wójta gminy Krzysztofa Wołoszyna. Dziękował on rolnikom za trud, a mieszkańcom poszczególnych wsi za przygotowanie pięknych wieńców. A trzeba zaznaczyć, że zrobiły je wszystkie 15 sołectw gminy Żukowice.

- Pogoda w tym roku była zmienna, od początkowo sprzyjającej po ogólnie trudne warunki przy zbiorach. Jednak najbardziej niekorzystną dla rolników była niska cena zbóż. Mimo wszystko dziękujemy za to, że udało się zebrać plony – dodał Krzysztof Wołoszyn.

Tradycją gminy jest nietypowy początek uroczystości, a mianowicie odtańczenie poloneza z udziałem wójta.

Gospodarzami tegorocznych dożynek jest sołectwo Nielubia i to z tej wsi pochodzą starostowie dożynek - państwo Beata i Sławomir Budzinowscy. Jak sami przyznają, są czwartym pokoleniem rolników w rodzinie.

- Dziadek uprawiał pole, a my przejęliśmy gospodarstwo od wujków. Uprawiany pszenicę, pszenżyto, buraki i rzepak – wylicza starosta dodając, że ten rok był dla nich ciężki. - Pogoda nie pozwoliła zebrać plonów tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Już nie wspomnę o niskich cenach, bo tona pszenicy w granicach 770 złotych a rzepak po 1800 złotych to tragedia. Mamy wszystko zmagazynowane i czekamy na lepsze czasy.

Państwo Budzinowscy gospodarzą na około 350 hektarach (łącznie z dzierżawami). W pracy na roli pomaga także rodzina, w tym kuzynostwo.

- Dla mnie rolnictwo to pasja, ale nie wiem co mam powiedzieć najstarszemu, 14-letniemu synowi, by go zachęcić do gospodarzenia. Mój dziadek pracował żeby wyżywić rodzinę, ja robię to z pasji, a syn dlaczego ma to robić? - pyta rolnik, który pracuje też zawodowo w kopalni.

Po oficjalnej części mieszkańcy mieszkańcy gminy bawią się na imprezie dożynkowej, a gwiazdą wieczoru jest zespół MIG.

Zobacz też: