Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Głogowianka napisała książkę o losach swoich bliskich. Z Bieszczad na Ziemie Zachodnie - historia rodziny Drozdów

Grażyna Szyszka
Autorka książki Magdalena Reszewicz
Autorka książki Magdalena Reszewicz Grażyna Szyszka
Na głogowskim rynku wydawniczym ukazała się wyjątkowa książka. „Tutaj stał nasz dom” To historia rodziny Drozdów, która po wojnie, w ramach akcji „Wisła” z Bieszczad przyjechała na Ziemie Zachodnie. Rodzinne losy spisała Magdalena Reszewicz. W książce głogowianki, oprócz wspomnień i relacji bliskich, jest też wiele zdjęć.

Książka Magdaleny Reszewicz ukazała się w połowie lutego tego roku w nakładzie 100 egzemplarzy. Jak czytamy w opisie, autorka pochodzi z rodziny przesiedlonej w ramach akcji „Wisła”, a jej przodkowie żyli w małej wsi w pobliżu Soliny. Po wojnie, w ramach akcji „Wisła”, musieli opuścić swój dom i wyjechać na Ziemie Zachodnie. Co ciekawe, autorka książki po raz pierwszy odwiedziła rodzinne strony ojca dopiero osiem lat temu.

- Zupełnie nic wówczas nie czułam, żadnej więzi z tymi miejscami. Ale wzięłam się za spisanie historii rodziny, gdyż była ona dla mnie tajemnicza – przyznaje pani Magdalena. - Postanowiłam to zrobić póki żyje mój ojciec Aleksander, który mógł mi ją opowiedzieć. Babcia zmarła, rodzeństwo mego ojca też. Został on, jedyny, którego można było wypytać. Ma 83 lata i dobrą pamięć, ale niestety, nie chciał o tym opowiadać, bo wspomnienia sprzed lat były dla niego zbyt wielką traumą. W pandemii miałam dużo czasu, więc często byłam u niego i ciągnęłam za język – przyznaje autorka. - Emocje były ogromne, od wzruszeń i łez, przez śmiech po złość. Ale się udało. Tato był też pierwszym recenzentem książki.

Tropiła rodzinne tajemnice

Rodzina Drozdów mieszkała nad Soliną w miejscowości Bóbrka. Magdalenie Reszewicz udało się nie tylko opisać losy rodziny, ale też przybliżyć te bieszczadzkie miejscowości, szukając informacji w internecie, książkach i w państwowych archiwach.

- Poznałam wiele rodzinnych tajemnic, choć wciąż wiele z nich jest do odkrycia – przyznaje autorka. - Z pourywanych wątków udało się posklejać całe historie, choćby wreszcie ustalić, ile babcia miała mężów i kochanków – żartuje pani Magdalena. - W książce są właśnie i takie śmieszne historie. Jest też wątek dotyczący dziadka, który zaginął w czasie wojny. Wiadomo było, że został aresztowany, ale nikt nie wiedział przez kogo, czy Polaków czy Rosjan, czy Niemców. Tę historię udało mi się rozwikłać i opisać w książce.

Mrówcza praca i cierpliwe szukanie informacji bardzo się opłaciło. Pani Magdalena dotarła m.in. do listy pasażerów statku płynącego z Niemiec do Ameryki i znalazła na niej swojego pradziadka.

- Drzewo genealogiczne, które mieliśmy do tej pory było skromniutkie. Po tych moich poszukiwaniach znacznie się rozrosło. Udało mi się dotrzeć do przodków żyjących blisko trzysta lat wstecz. Dlatego uważam, że moja książka jest bardziej o poszukiwaniu rodzinnej historii niż o niej samej – zauważa.

Warto spisać takie historie

Książka pod tytułem „Tutaj stał nasz dom” jest nie tylko opisem dawnej historii rodziny, ale też czasów dorastania pani Magdaleny, szkoły, zakładania własnej rodziny, ważnych osobistych przeżyć i spotkań z bliskimi.

- Namawiam wszystkich do spisywania swoich rodzinnych historii. Nigdy nie ma na to czasu, ale w końcu może się okazać, że jest za późno, bo nie ma już kogo zapytać. To największy skarb, który możemy przekazać naszym przyszłym pokoleniom – zachęca głogowianka.

Publikacja powstała we współpracy z Towarzystwem Ziemi Głogowskiej. - szczególne podziękowania kieruje do pana Dariusza Czai, który ma w niej swój udział – podkreśla autorka.
Książkę można jeszcze kupić w firmie XERO- MAX w Głogowie przy ulicy Słodowej, którą pani Magdalena i jej mąż Krzysztof wspólnie prowadzą. Jej koszt to 35 zł.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto