Do podpalenia pasieki doszło na początku września. Właściciel wycenił straty na kwotę 20 tysięcy złotych, ale tak naprawdę dla niego są nie do oszacowania. W odbudowę rodzin pszczelich trzeba będzie włożyć ogrom pracy.
Zatrzymany w tej sprawie 17-latek z Głogowa przyznał się do winy. Zeznał, że spalił pszczoły, bo chciał w ten sposób dostać metalowe elementy ruchomej pasieki. Były one warte 400 złotych na skupie złomu. Przyznał, ze los pszczół go nie interesował.
Zatrzymany był na przepustce z zakładu poprawczego. Grozi mu do 5 lat więzienia
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?