W celu jego przeprowadzenia na kilka godzin odcinek ulicy od skrzyżowania z ul. Perseusza do skrzyżowania z ul. Piłsudskiego został całkowicie wyłączony z ruchu. Na miejscu pracowali prokuratorzy, policja i powołany przez sąd zespół biegłych.
Na miejscu dokonano wielu pomiarów. Sprawdzano, czy kierowca miał szansę zobaczyć pieszego, który przechodził wieczorem przez ulicę, w miejscu, w którym nie było pasów.
– Takie eksperymenty są przeprowadzane w naszej okolicy dosyć rzadko. Ostatnio o podobnym słyszeliśmy w przypadku wypadku na jerzmanówce, ale w mojej karierze spotkałem się zaledwie z kilkunastoma – mówił Marek Wójcik, Prokurator Rejonowy w Głogowie.
Eksperyment procesowy dotyczył wypadku, do którego doszło 31 grudnia 2011 roku. Kierowca samochodu potrącił pieszego, który w wyniku obrażeń zmarł w szpitalu. Początkowo biegły uznał, że winę za zdarzenie ponosi kierowca. Ten zażądał wydania drugiej opinii. Inni biegły przyznał, że faktycznie winę ponosi pieszy. Ze względu na rozbieżność, sąd podjął decyzję o powołaniu nowego zespołu biegłych, a ten zorganizował eksperyment.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?