Głogowianin mierzył się ze ścisłą światową czołówką w kategorii czarnych pasów. Choć brał już wcześniej udział w mistrzostwach świata, to pierwszy raz oficjalnie reprezentował tam nasz kraj jako członek kadry.
– Startując w czarnych pasach miałem okazję mierzyć się teraz z zawodnikami, których jeszcze kilka lat temu oglądałem i podziwiałem w telewizji. To była ścisła światowa czołówka. Sam fakt, że tam się dostałem był już dla mnie satysfakcjonujący – mówi nam Bartosz Derenowski.
Głogowianin ostatecznie zajął piąte miejsce. Wygrał dwie walki, przegrał również dwie.
Podczas wyjazdu do Abu Dhabi głogowianin nie miał czasu na przyjemności i zwiedzanie. Pierwszy dzień spędził w pokoju hotelowym, próbując zgubić wagę. Udało się i po ważeniu głogowianin mógł przystąpić do pojedynków z najlepszymi praktykami brazylijskiego jiu jitsu na świecie.
Po powrocie do kraju głogowianin nie miał wiele czasu na odpoczynek. Przed nim teraz pomniejsze starty. Treningom oraz pracy zawodowej poświęca niemal cały dzień. Każdego dnia Bartosz wstaje skoro świt i jedzie na trening do Poznania. Po powrocie do Głogowa prowadzi zajęcia z zawodnikami w swoim klubie. Na ogół przechodzi też drugi trening - popołudniowy.
– To faktycznie wymaga sporo pracy i nie pozostaje wiele czasu dla siebie. Ale robię to co lubię – zaznacza Bartosz Derenowski.
Oprócz pomniejszych startów w najbliższym czasie, głogowianin już zaczyna przygotowywać się do kolejnych większych imprez. W przyszłym roku chce powalczyć na mistrzostwach Europy, które organizowane będą w Rzymie i zacząć zbierać punkty, aby zakwalifikować się na kolejne mistrzostwa świata.
Zobacz też:
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
