Uważaj na fałszywe reklamy inwestycji w sieci! Kuszą pieniędzmi, a oszuści okradają klientów. Tak stracisz pieniądze

Zawsze znajdzie się ktoś, kto woli skorzystać na cudzej krzywdzie niż samemu zapracować na swoje konto. Rozwój technologii jest przy tym niestety takim samym sprzymierzeńcem dla nas, jak i właśnie dla przestępców, zyskujących coraz to nowe sposoby na okradanie innych.

Wśród cyberprzestępców najczęstsza forma działania jest natomiast tzw. phishing – rodzaj cyberataku, w którym przestępcy próbują wyłudzić od ofiar poufne informacje, takie jak nazwy użytkowników, hasła, numery kart kredytowych i inne dane osobowe. Najczęściej odbywa się to poprzez podszywanie się pod zaufane instytucje lub osoby, a metod na to jest wiele, w tym m.in. przez:

• SMS (Smishing),
• e-maile,
• phishing telefoniczny (Vishing),
• czy fałszywe strony internetowe.

Co istotne, zazwyczaj nie mamy do czynienia z pojedynczymi aktami phishingu, a z całymi kampaniami. To oznacza, że dana metoda jest wykorzystywana w określonym czasie na dużej grupie osób, najczęściej po to, aby oszukać wielu poszkodowanych, zanim „sprawa się wyda”. Tak jest i tym razem.

CSIRT KNF to skrót od Computer Security Incident Response Team, czyli grupy zajmującej się cyberbezpieczeństwem działającej z ramienia Komisji Nadzoru Finansowego. Specjaliści działający w jej ramach badają przypadku cyberoszustw w sieci, które zagrażają polskim użytkownikom. Systematycznie grupa ostrzega przy tym o nowo odkrytych działaniach przestępców, jak najnowsza kampania fałszywych inwestycji.

W ramach nowego zagrożenia w sieci, w tym też na portalach społecznościowych, pojawiły się liczne posty i reklamy fałszywych inwestycji. Co mają na celu? Klikając na nie zostaniemy przeniesieni na fałszywe strony do rejestracji. Tam natomiast podając informacje w ramach rejestracji w akcji inwestycyjnej, przekazujesz automatycznie swoje dane przestępcom. To z kolei pozwoli im na nawiązanie kontaktu z tobą, w trakcie którego oszuści mają możliwość wyłudzić od ciebie pieniądze.

Co ciekawe, część z reklam fałszywych inwestycji zawiera wizerunki słynnych celebrytów, które mają uwierzytelnić całą kampanię. Przykład tego zamieszczono w powyższym poście. To jednak nie wszystko, bowiem ofiarom łatwiej nabrać się na obietnice wzbogacenia, gdyż oszuści podszywają się w reklamach pod prawdziwe firmy i instytucje, w tym zaufania państwowego. Jak odróżnić prawdziwe ogłoszenia od oszustw?

Często jedynym sposobem o rozróżnienie pomiędzy prawdziwą a fałszywą kampanią inwestycyjną jest weryfikacja nazwy strony internetowej. Trzeba wiedzieć, że przestępcy nie mają możliwości skopiowania adresu html prawdziwej strony, więc te przez nich wykorzystywane zawierają literówki lub inne nazwy sugerujące autentyczność. Zespół CSIRT KNF podał kilka przykładów tego typu domen, a także w dalszej części posta pokazano, jak wyglądają niektóre z kampanii.

Jeśli więc natrafisz w sieci na jakieś ciekawe okazje do inwestycji, to uważaj. Najpierw dobrze się zastanów, czy okazja „nie jest zbyt dobra, aby była prawdziwa”, a następnie koniecznie zweryfikuj adres domeny, na jaką odsyła cię kliknięcie reklamy czy posta. Zwróć też uwagę, jakie dane są wymagane do rejestracji i czy nie ma wśród nich np. numeru karty kredytowej, czy konta bankowego, gdyż wtedy natychmiast musisz się wycofać.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Gra.pl codziennie. Obserwuj Gra.pl!

Sprawdź też: