Uważajcie na internetowe okazje i promocje – ostrzega głogowianka, która sama dała się „złapać” w sieć oszustów. Kobieta, która zadzwoniła do nas z przestrogą dla innych, znalazła w sieci „medyczny” specyfik na szybką utratę wagi. W kilka chwil została tak zmanipulowana przez telefoniczną konsultantkę, że była gotowa wydać kilkaset złotych na zakup cudownego produktu.
Wystarczyło jedno "kliknięcie" i podanie numeru telefonu
- W internecie znalazłam reklamę probiotyku wspomagający odchudzanie. Reklamował go znany lekarz, a inna znana artystka zapewniała, że sporo po nim schudła. A że ze względów zdrowotnych mój lekarz też zalecił mi schudnięcie, to kliknęłam w zakładkę „ jestem zainteresowana” i wpisałam numer telefonu – opowiada nam pani Halina.
Odezwał się... zakład naprawczy
Dalej poszło już błyskawicznie, bo po kilku minutach do głogowianki zadzwoniła konsultantka z obcym, wschodnim akcentem i zaczęła ją urabiać. Zachęcała, żeby od razu zamówiła dłuższą kurację, bo to lepiej się opłaca. Z ceny około tysiąca złotych zrobiła promocję na ponad 500 złotych i zapewniła, że za trzy dni klientka dostanie wszystko do domu.
- No i się zgodziłam, ale coś mnie tknęło i zapytałam o to córkę, a ona:- Mamo, nie dawaj się nabierać, bo to oszuści – mówi zdenerwowana kobieta. - No więc zaraz oddzwoniłam pod nurem, z którego łączyła się ta konsultantka, a tam odzywa się… zakład naprawiający drukarki!
Ostrzegam! Nie dajcie się nabrać!
Zszokowana pani Halina postanowiła zgłosić to na policji, ale tam usłyszała, że nie mogą nic zrobić dopóki nie ma przestępstwa.
- Dlatego opowiadam o tym publicznie, by ostrzec innych przed oszustami! Podejrzewam, że zamiast specyfiku na odchudzanie wciskają ludziom cukier poder, bo ta cała konsultantka dopytywała, czy nie mam czasem cukrzycy – dodaje.
Kobieta na szczęście nie zapłaciła za towar z góry, a miała to zrobić przy odbiorze. Oczywiście nie zamierza przyjąć już żadnej przesyłki.
Co to jest zapalenie gardła i migdałków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?