Jazztopad Festival 2023. Jakie atrakcje czekają nas we Wrocławiu?

Materiał informacyjny Narodowe Forum Muzyki im. Witolda Lutosławskiego
W połowie listopada rusza we Wrocławiu 20. edycja Jazztopad Festival. Organizowane przez Narodowe Forum Muzyki wydarzenie w tym roku ożywi wspomnienia poprzednich odsłon – spotkamy się bowiem z wieloma artystami, którzy zdążyli nas już tutaj zachwycić. Na nudę na pewno nikt nie będzie narzekać, bo razem z festiwalowymi debiutantami pokażą nam zupełnie nowe przestrzenie, jakie odsłania przed słuchaczami współczesna muzyka improwizowana.

W hołdzie dla legendy

Festiwal zainauguruje gwiazdorski koncert poświęcony pamięci Wayne’a Shortera – jednego z najwybitniejszych jazzmanów wszechczasów. Amerykański geniusz, który kilkukrotnie gościł na Jazztopadzie, zmarł w kwietniu tego roku. We Wrocławiu upamiętni go plejada gwiazd jazzu mających dawniej okazję współpracować z legendarnym saksofonistą. Należeć będą do nich esperanza spalding i Terri Lyne Carrington stojące za sukcesem nagranej z Shorterem płyty Live At The Detroit Jazz Festival, która przyniosła artystom statuetkę Grammy. Na scenie zobaczymy również pianistę Danilo Péreza, Johna Patitucciego oraz Raviego Coltrane’a. Razem z NFM Filharmonią Wrocławską prowadzoną przez Clarka Rundella muzycy sięgną po rzadko przypominany symfoniczny dorobek dawnego współpracownika samego Milesa Davisa.

Bezkres pustyni, nieskończoność tajgi

Drugi dzień wrocławskiego jazzowego święta da okazję do muzycznej podróży przez aż cztery kontynenty. Jako pierwszy wystąpi zespół Like the Mind złożony z artystek z Kanady oraz Szwecji. Grupę tworzą wiolonczelistka Peggy Lee (jedna z czołowych kanadyjskich improwizatorek) i skrzypaczka Meredith Bates na co dzień mieszkające w Vancouver. Po drugiej stronie globu – w Sztokholmie – stacjonują pianistka Lisa Ullén i wiolonczelistka Emma Augustsson, a w Göteborgu saksofonistka Lisen Rylander Löve. Nietypowe instrumentarium pozwala Like the Mind na realizację naprawdę interesujących pomysłów brzmieniowych. Pomaga w tym też na pewno niesamowicie twórcza intuicja członkiń zespołu i zamiłowanie do spontaniczności. Wystarczy wspomnieć, że ich debiutancki album to nagranie pierwszego koncertu grupy po okresie zaledwie tygodnia wspólnej rezydencji w szwedzkiej stolicy.

Jeszcze podczas tego samego koncertu przeniesiemy się tysiące kilometrów dalej – do Australii. Naszym przewodnikiem w tej podróży będzie dobrze znany festiwalowej publiczności z Australian Art Orchestra trębacz i kompozytor Peter Knight. Tym razem przyjedzie on na Dolny Śląsk z muzykami skupionymi wokół projektu Hand to Earth. Podstawą prezentowanej przez nich muzyki są aborygeńskie pieśni manikay przekazywane z pokolenia na pokolenie drogą werbalną w języku plemienia Yolngnu. Spadkobiercami tej liczącej czterdzieści tysięcy lat tradycji muzycznej są bracia Daniel i Davis Wilfredowie. Swoim śpiewem w Hand to Earth wspomaga ich Sunny Kim – utytułowana wokalistka pochodząca z Korei Południowej. Knight do współpracy zaprosił też klarnecistkę Avivę Endean, a poszukując formy, która połączyłaby muzyków, postanowił sięgnąć po domieszkę brzmień elektronicznych i postawić na estetykę minimalistyczną, przywodzącą na myśl choćby osiągnięcia Briana Eno czy Jona Hassella. We Wrocławiu do projektu dołączy skrzypaczka Amalia Umeda.

Projekt Drums

Petter Eldh – szwedzki kontrabasista i producent – był gościem Jazztopadu podczas dwóch ostatnich edycji, towarzysząc m.in. Kitowi Downesowi, Lucii Cadotsch, Otisowi Sandsjö czy prezentując własny, skupiony na brzmieniu saksofonu projekt Koma Saxo. Projekt Drums jest punktem zwrotnym w jego karierze – pełnym ciężkich, psychodelicznych beatów i wybuchów kreatywnej energii. W nagranie pierwszej części przedsięwzięcia – Projekt Drums vol. 1 – zaangażowanych było aż sześciu perkusistów należących do tych najciekawszych na współczesnej muzycznej scenie, pozwalając Eldhowi zaprezentować pełnię swoich producenckich umiejętności. Przygotowując się już do wydania Projekt Drums vol. 2., Eldh odwiedzi Jazztopad po raz trzeci.

Muzyczna medytacja

Od kilku lat muzyczna medytacja jest nieodłącznym elementem programu Jazztopad Festival. We Wrocławiu nie obowiązuje żaden uniwersalny przepis na to, jak powinno się podejść do takiej kontemplacji. Na pewno dużo zależy od artystów, którzy prowadzą muzyczny rytuał. W tym roku będzie to duet pianistki Marty Warelis i perkusisty Franka Rosaly’ego. Wrocławskie spotkanie obojga artystów, których drogi skrzyżowały się w Amsterdamie, będzie kolejną premierą podczas festiwalu. Rosaly to doświadczony muzyk, występował chociażby z nestorami jazzowej awangardy – Roscoe Mitchellem, Marshallem Allenem i Peterem Brötzmannem. Warelis ma za sobą dopiero swój płytowy debiut – solową a grain of Earth. Był on jednak tak udany, że po premierze amerykański „DownBeat” umieścił ją na liście piętnastu najciekawszych nazwisk europejskiej muzyki improwizowanej.

Malarstwo i jazz

Craig Taborn to jeden z geniuszy muzycznych naszych czasów. W karierze pianisty, trwającej przeszło trzydzieści lat, wydarzyło się tak wiele, że jego pierwsze i ostatnie nagrania to absolutnie inna galaktyka. Na Jazztopad przygotuje coś zupełnie nowego. W ostatni listopadowy piątek usłyszymy dzieło Luminous Grid, do stworzenia którego zainspirowało Taborna malarstwo Agnes Martin – artystki nazywanej minimalistką, ale identyfikującej się z nowojorskim nurtem ekspresjonizmu abstrakcyjnego. Pierwszą część utworu mogli poznać goście nowojorskiej odsłony Jazztopadu. W stolicy Dolnego Śląska, tak jak za Oceanem, towarzyszyć Amerykaninowi będą muzycy Lutosławski Quartet. Luminous Grid usłyszymy tym razem już w całości.

Wiedeński krzyk

Usłyszymy także /kry [kɹaɪ̯], instrumentalne trio stworzone w Wiedniu przez perkusistę Alexandra Yannilosa, klarnecistkę Monę Matbou Riahi i basistę Philippa Kienbergera. Ekscentryczna mieszanka współczesnych rytmów, awangardowego jazzu i elektroniki sprawia, że zespół wymyka się definicjom gatunkowym, przeciwstawiając się wszelkim kategoryzacjom. Ich muzyka to z jednej strony uczta prostoty i intuicji, z drugiej – celebracja złożoności i panowania nad dźwiękiem, misterna fuzja indywidualnych osobowości jego członków. W 2022 roku artyści wydali swój debiutancki album.

Melting Pot – muzyczny tygiel

Pochodzący z różnych krajów i z różnych środowisk muzycy spotykają się, by wspólnie zachwycić wrocławską publiczność. Koncerty Melting Pot tworzone według takiej właśnie formuły to jazztopadowa tradycja. Tegoroczny festiwalowy skład wytypowany został przez kuratorów najważniejszych europejskich festiwali. Otwiera go irańska klarnecistka, performerka i kompozytorka Mona Matbou Riahi, którą usłyszymy na żywo już dzień wcześniej, kiedy wystąpi razem z /kry. Dołączy do niej młoda skrzypaczka Tuva Halse – rezydentka festiwalu Fjord Cadenza z kilkoma norweskimi wyróżnieniami i stypendiami na koncie. Zagrają też mieszkająca w Berlinie Camila Nebbia, która nagrywała z Susaną Santos Silvą, Patrickiem Shiroishim i Davidem Bennetem, oraz basistka Louise van den Heuvel znana z formacji Dishwasher i Sonic Hug. Polskie środowisko reprezentować będzie perkusista Hubert Zemler łączący wykonywanie muzyki współczesnej chociażby z występami w popularnym Mitch & Mitch.

Jakob Bro, Arve Henriksen i Marilyn Mazur

Tego samego dnia czekają nas jeszcze dwa inne festiwalowe wydarzenia. Najpierw w NFM wystąpi trio Jakoba Bro – legendarnego duńskiego gitarzysty. Bro do pomocy przy zaprezentowaniu we Wrocławiu materiału ze swoich albumów Uma Elmo i Returnings zaprosił norweskiego trębacza Arve Henriksena i legendarną perkusistkę Marilyn Mazur obdarzoną niesłychaną wręcz wrażliwością na dźwiękową barwę. Amerykanka w latach 80. grała w zespole Milesa Davisa. Jakob Bro, przedstawiciel młodszego pokolenia, z Davisem grać nie mógł, ale w jego dossier nie brakuje współpracowników, których nazwiska cechują się dużą siłą. Wystarczy wspomnieć takich gigantów jak Wadada Leo Smith, Paul Motian, Joe Lovano. Warto też wspomnieć, że jako trzydziestolatek współtworzył jeden z ostatnich międzynarodowych składów Tomasza Stańki.

Nowe zaklęcia Avy Mendozy

Intymny nastrój Klubokawiarni Mleczarnia sprzyjał będzie solowemu występowi Avy Mendozy. To gitarzystka, wokalistka i kompozytorka przekraczające granice gatunków. Od lat uznawana jest za jedną z najciekawszych instrumentalistek sceny awangardowej. W ponurych czasach pandemii powróciła z nagranym podczas lockdownu albumem New Spells stanowiącym podsumowanie kilkuletniej pracy nad muzycznym materiałem. O tym doskonale przyjętym przez publiczność i krytyków krążku sam Marc Ribot pisał, że „to piękna, pełna mocy i prawdziwie oryginalna płyta na gitarę elektryczną solo: nie tylko kolejny album, ale nowe brzmienie, nowy głos”.

Urodzinowy koncert Charlesa Lloyda

20. Jazztopad Festival zwieńczy koncert z okazji osiemdziesiątych piątych urodzin Charlesa Lloyda. Aktywność zawodowa geniusza saksofonu zdaje się przeczyć metryce. Cały kalendarz muzyka na 2023 rok wypełniały występy związane z obchodami imponującego jubileuszu, a on sam w ankiecie krytyków magazynu „Downbeat” został uznany za Artystę Roku, stając się najstarszym spośród zwycięzców tego prestiżowego, mogącego pochwalić się długą historią rankingu. W NFM wystąpi tym razem ze swoim triem, a to właśnie trzyosobowe składy stanowiły oś zeszłorocznych dokonań jazzmana, które zrobiły takie wrażenie na amerykańskiej krytyce. Nakładem Blue Note Records ukazały się wtedy aż trzy autorskie krążki artysty tworzące mini-serię o nazwie Trio of Trios. Podczas festiwalowego koncertu Lloydowi towarzyszyć będzie Marvin Sewell – gitarzysta od przeszło trzech dekad współtworzący nowojorskie środowisko jazzowe, mający w swoim dorobku występy z największymi. Przy fortepianie zasiądzie Gerald Clayton – jeden z najciekawszych jazzowych pianistów ostatnich lat. A jako gość specjalny pojawi się Jakob Bro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jazztopad Festival 2023. Jakie atrakcje czekają nas we Wrocławiu? - Dolnośląskie Nasze Miasto

Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto