19 września około godziny 22 na ulicy Rudnowskiej policjanci podczas kontroli drogowej zauważyli mercedesa, który na ich widok wyraźnie przyspieszył. Kierujący nie reagował na nakaz zatrzymania się do kontroli. Nie reagował na sygnały świetlne i prowadził samochód całą szerokością drogi, uciekając w kierunku miejscowości Borek. W końcu wjechał w leśną drogę i ugrzązł. Ale kierowca nie zamierzał się poddać. Wysiadł z auta i próbował uciekać, jednak został zatrzymany przez policjantów. Mężczyzna miał powody, żeby uciekać policjantom - nie dość, że miał zakaz sądowy prowadzenia pojazdów, to jeszcze był pijany- wydmuchał prawie trzy promile. W samochodzie był również pasażer. Policjanci wyczuli od kierującego wyraźną woń alkoholu, badanie na alkomacie wykazało u niego 2,98 promila alkoholu w organizmie. W toku dalszych czynności policjanci ustali, że 35 – latek z Białołęki oraz jego pasażer jeździli samochodem, który został zabrany bez wiedzy i zgody właściciela.
Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi do dwóch lat więzienia. Za złamanie zakazu sądowego do trzech lat. Kradzież pojazdu i jego krótkotrwałe użycie jest zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?